Witajcie!
Oj dawno nie dodawałam postów, ale to nie znaczy, że tu nie przebywam. Regularnie odwiedzam wasze pamiętniki i czytam wpisy. Dietki nadal przestrzegam ale ćwiczę o wiele mniej z braku czasu i od dzisiaj niestety jestem zmuszona zerwać z ćwiczeniami aż do końca matur. Zostały dwa tyg do pierwszych egzaminów wypada w końcu wziąć się za naukę :)
Wrócę 28 maja po ostatnim co mnie czeka a więc ustnym angielskim. Wtedy zacznie się high life i nareszcie będę mogła oddać się zajęciom, które kocham w pełni. Muzyce, sztuce, konwentom no i oczywiście sporcie. Mam zamiar wykupić sobie karnet na basen, zacząć stopniowo biegać a dla mnie to mega wezwanie. Teraz będę tylko zbierać płytki z ćwiczeniami, które cierpliwie będą musiały czekać na mnie na półce. Nie mogę się też doczekać 2 tyg. wyjazdu nad morze i ogólnego braku stresu, który ostatnio ciągle mi towarzyszy. Wiadomo oceny końcowe, prawo jazdy i ta matura.... eh i ciągle dołujący rodzice, którzy uważają że wcale się nie starałam w tym roku, co prawdą nie jest.
Do zobaczenia ! 3majcie się dzielnie :)
skinsteen
22 kwietnia 2013, 06:56ehhh ta nasza nieszczęsna matura :x chciałabym być już po... ;x
Dio66
21 kwietnia 2013, 22:28Nie przejmuj się rodzicami i pokaż na co Cię stać! Eh, ja mam jeszcze rok do matury, choć chciałabym mieć już to z głowy, także zazdroszczę Ci! Trzymam kciuki!