Jest mi wstyd tu wracać po tym co ostatnio robiłam...
A co robiłam? - jadłam...:(
Może nie obżerałam sie jak prosiak, ale nie liczyłam tych kalorii i nie ćwiczyłam- czyli odpuściłam sobie wszystko...
niestety......
Ale dość już tego!!!!
ważyłam sie i waże jakieś 1,5kilo więcej czyli jest dobrze patrząc na to że jeszcze mam koniec okresu...
Więc kończę błogie nieliczenie i wracam do Was kochane i mam nadzieje że od Was nie ucieknę tak szybko.
Coprawda nie mam czasu tu tak często zaglądać, ale się postaram.
Nie wymyślam żadnych innych postanowień -tylko te 2:
- jem 1000 kcal
- nie jem po 18:00
Trzymajcie za mnie kciuki, bo teraz jest mi to potrzebne bardziej niż kiedykolwiek, bo jest mi strasznie ciężko tu wrócić i dietkować, ale mogę obiecać, że się postaram...
Buziole:)
Ale dość już tego!!!!
ważyłam sie i waże jakieś 1,5kilo więcej czyli jest dobrze patrząc na to że jeszcze mam koniec okresu...
Więc kończę błogie nieliczenie i wracam do Was kochane i mam nadzieje że od Was nie ucieknę tak szybko.
Coprawda nie mam czasu tu tak często zaglądać, ale się postaram.
Nie wymyślam żadnych innych postanowień -tylko te 2:
- jem 1000 kcal
- nie jem po 18:00
Trzymajcie za mnie kciuki, bo teraz jest mi to potrzebne bardziej niż kiedykolwiek, bo jest mi strasznie ciężko tu wrócić i dietkować, ale mogę obiecać, że się postaram...
Buziole:)
kamilka232
8 sierpnia 2007, 16:29p.s. na powrót mamy jesteś już laska ;D będzie z Ciebie napewno bardzo dumna ;) buziaki ;*
kamilka232
8 sierpnia 2007, 16:27Mam nadzieję, że znajdziesz dla mnie czas - żeby mnie sprawdzać ;) to bardzo mobilizujące ;) jak żyjesz w takim biegu to nie powinnać tyć ;) wręcz przeciwnie ;) dlatego jak zwolnisz troszkę tempa to dalej się weźmiesz choć sądzę, że już Ci wystarczy narazie ;) napewno wyglądasz w sam raz ;) pozdrawiam gorąco i całuję ;*
pestkaaa
5 sierpnia 2007, 14:45ja krzyczec nie bede 3mam tylko mocno kciuki za moja kolezanke i zycze mnostwa sily i powodzenia :)))) buziaki
kamilka232
5 sierpnia 2007, 12:54Kochana u mnie u góry jest ta dietka zmodyfikowana przezemnie, żeby była równie skuteczna ale mniej szkodliwa - dołączyłam codziennie tabletke witamin i takie tam ;) ale możesz poszukać jeszcze oryginalnej ;) to od jutra startujemy?? ;D buziaaaaki ;*
kamilka232
1 sierpnia 2007, 13:05Hej... jasne, że już daj sobie spokój ;) jeśli możesz podziel się i Ty fotkami ;) ale 69kg to naprawdę nie jest dużo i to jest Twój sukces ;) ja narazie schudłam 15kg a chcę schudnąć do 68 jednak ;P czyli będzie dokłanie 25kg ;) dla mnie to wieeeelki sukces i też narazie zostawie dietkę i zajmę się stabilizacją...a przypomnij mi ile Ty ważyłaś na samiuśkim początku bo 75kg to chyba po małym odchudzanku już o ile się nie mylę ;) narazie przeżywam kryzys wieku średniego i nie potrafię sobie z nim poradzić ;P hehe ;) pozdrawiam serdecznie, gratuluję efektu odchudzania, życzę braku problemów z przybieraniem na wadzę i proszę o odwiedzanie mnie co rusz i dawanie kopa jak się załamię ;) pozdrawiaaaam ;*
kamilka232
27 lipca 2007, 18:41a jasne, że nie odmówię ;P z miłą chęcią wkleję moje postępy z których jestem straaaaszliwie dumna ;) normalnie nie mogę ;D heheh idę robić fotkę i wkleję jakąś :) buziooole ;)
kamilka232
26 lipca 2007, 17:00Wróciłaaaam ;D cała w skowronkach - nie zjadłam nawet 1 loda ;D jeee reszta w nowej notce ;) pełno sukcesów ;) nie załamuj się kochana będzie dooobrze ;) buziaki ślęęęę ;*
Biotit
25 lipca 2007, 22:10bywa, ale im częściej się stoczysz, to dłużej będziesz szła do mety - niestety. Ale 3-maj się. A co najważniejsze - miej cel.
wawinia
25 lipca 2007, 21:58Witaj :) napewno dasz sobie radę i zgubisz zbędne kg :) trzymam za Ciebie kciuki :) Dodałam swoje zdjęcia w pamiętniku :) pozdrawiam gorąco :)
czarna88
25 lipca 2007, 20:14tez mam wszytkiego dosc bo jem bez opamietania ale mam nadzieje ze jaks sobie z tym poradze ... musze wiecej cwiczyc
fnicole
25 lipca 2007, 07:54no pewnie, ze zrzucimy...musimy..nie wiem co Ci poradzić z tymi powrotami...może planuj sobie dokładnie to co zjesz to nie rzucisz swię na byle co...i w pracy też normalnie jedz..bo pewnie mało jesz, a potem sie rzucasz na jedzonko...:)nieładnie..;);)trzymaj sie...buziaki
bojza
24 lipca 2007, 22:55Dawno cię nie było,ale nie czuj się odosobniona ja też miałam teraz troche gorsze dni(dziś też)ale wierzę że wrócimy do formy!!!
fnicole
24 lipca 2007, 10:40ja też ostatnio byłam w krainie słodyczy i obżarstwa..niestety każdemu może się zdarzyć..teraz tylko wracaj do boju o wymarzoną figurkę, a będzie dobrze;);)głowa do góry...będe trzymac kciuki....i uważaj bo ja nabieram rozpędu..i mam zamiar Cię przegonic;);)chyba się nie dasz??
aJolka
24 lipca 2007, 09:39Mi tez sie oprzytylo...jestem u meza i m\az mnie podkarmia....juz mam 1,2 wiecej...ciekawe jak w takim tepie to pojdzie ile bede miec jak wroce:)))Pozdrawiam i jeszcze raz.....TRZYMAM KCIUKI!!!
rybucha
23 lipca 2007, 22:32niee powinno ci byc wstyd.. ja tez wiele razy zaczynalam diete i potem nie dotrzymywalam swoich postanowien.. takze trzymaj sie mocno!!!! i powodzenia!