hejka!
dzisiaj:
Jedzenie po 18:00 |
OK |
A6W |
OK |
Ćwiczenia z Tamilee |
OK |
Limit 1000 kcal |
OK |
Bilans dnia |
zjedzone 825 kcal |
spalone (przez same ćwiczenia) - 123 kcal |
ludzie kochani:))
dziś rano staję na wagę i jest 68,4!!!
kolejny 1 kg mniej!!!
To jest takie cholernie zajebiste uczucie:)))
Zwłaszcza że wczoraj zmieniłam swoje wymiary w opisie, bo było wszędzie 2 cm mniej:)) w udzie też co dziwne:)))
i to widać:)) dzisiaj wróciła kolezanka mamy zza granicy i powiedziała że mama mnie nie pozna jak wróci:))) bo wyglądam zupełnie inaczej:))
ehh, a przecież powiedziałam sobie że jak mama wróci to bedzie 5 z przodu:))))
szkoda że nie mam w pracy internetu...
kurcze jak to jest że na nic nie mam czasu...
rano wstaję i zjadam moją owsiankę, a6w, biegne do pracy, gdzie nic nie jem, wracam po 16:00, coś tam zjem a że po 18:00 nie jem to nie podjem za dużo:))) potem Tamilee i sprzątanie w domu itp..
od jutra się zaczynam uczyć:(((
dzisiaj nawet soki zrobiłam z porzeczek:)) nie wiem jak to sie teraz dzieje że nie mam czasu na kompa, bo nawet na ćwiczenia szybciej znajdę chwilę niż na siedzenie w internecie...
Mam nadzieję że mi to wybaczycie:)
Buźki:))
To jest takie cholernie zajebiste uczucie:)))
Zwłaszcza że wczoraj zmieniłam swoje wymiary w opisie, bo było wszędzie 2 cm mniej:)) w udzie też co dziwne:)))
i to widać:)) dzisiaj wróciła kolezanka mamy zza granicy i powiedziała że mama mnie nie pozna jak wróci:))) bo wyglądam zupełnie inaczej:))
ehh, a przecież powiedziałam sobie że jak mama wróci to bedzie 5 z przodu:))))
szkoda że nie mam w pracy internetu...
kurcze jak to jest że na nic nie mam czasu...
rano wstaję i zjadam moją owsiankę, a6w, biegne do pracy, gdzie nic nie jem, wracam po 16:00, coś tam zjem a że po 18:00 nie jem to nie podjem za dużo:))) potem Tamilee i sprzątanie w domu itp..
od jutra się zaczynam uczyć:(((
dzisiaj nawet soki zrobiłam z porzeczek:)) nie wiem jak to sie teraz dzieje że nie mam czasu na kompa, bo nawet na ćwiczenia szybciej znajdę chwilę niż na siedzenie w internecie...
Mam nadzieję że mi to wybaczycie:)
Buźki:))
kamilka232
28 czerwca 2007, 20:07Ochhh nasza pani urzędnik jakoś się za często ostatnio nie pojawia.. ciekawe jak waga ;> ;) nauka i praca ;D pozdrawiam ;)
pestkaaa
28 czerwca 2007, 19:06jak super ekstra odlotowo u Ciebie juz 68 :D huraaaaa strasznie sie ciesze z Twojego sukcesu z mojego tez zreszta :) mama napewno Cie nie pozna laseczko :D buziaki i lecimy dalej nynynyny :D do piatuni :)
wawinia
27 czerwca 2007, 23:39Witaj :) gratuluje kolejnego spadku wagi :) idziesz jak burza :) życzę miłej nauki :) pozdrawiam :)
kamilka232
27 czerwca 2007, 17:590,5kg??? Matko kochana... strasznie malutko!! Ja uwielbiam fasolkę szparagową i wcinam ją co tydzień (kupuję na targu świeżą ;D) ale nie wiedziałam, że aż tak się ją nam odchudzającym się OPŁACA jeść ;D syci i nie tuczy ;D co do Twojej historii to napiszesz jeśli będziesz chciała ;) i życzę Ci rozwiązania się jej W TAKI SPOSÓB W JAKI TY BYŚ CHCIAŁA ;) pozdrawiam ;*
kamilka232
26 czerwca 2007, 17:16hej ;) nie znam sytuacji ale nie wróciłabym chyba ;P teraz poradzisz sobie bez niego ;D jest wiele innych ;D nie przejmuj się nim ;) będzie jeszcze wielu innych ;D tego kwiatu jest pół światu ;D buziole ;D
fnicole
26 czerwca 2007, 08:00a wybacz..jestem blondynką, i nie umiem czytać..;);)przeczytałam w opisie, ze idziesz na impreze i napisałaś kto"za mnie wstanie..a ja przeczytałam kto ze mna wstanie...ehh..wybacz....nieobecność oczywiście myśle, że wszystkie wybaczamy-nowa praca..jak się już przyzwyczaisz to wierzę w to, ze powrócisz do nas;);)no i kochana gratulacje kolejnego kkilograma...widzę, że nabrałaś tempa...ale bardzo dobrze-to mnie motywuje...;);)miłego dnia..;)buziaki
aJolka
26 czerwca 2007, 05:47A pewnie ze wybaczamy......jak tu znaleśc czas jak w pracy netu brak a w domu nie ma czasu trzeba posprzątać,poćwiczyć...uczyć sie,jeszcze soki robisz:)))Podziwiam :)))) Gratuluję spadku wagi...tak trzymaj:)