Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
skakać ze spadochronem.....


Dziś dodatkowo zauważyłam rozstępy na rękach od wewnątrz. Naprawdę się wkurzyłam. Dałam sobie rano na rowerku tak w kość, że nie znalazłby nikt suchego miejsca na moim ciele - patrząc na to że pedałuję już 6sty tydzień to dziwne nie? Rozkręciłam rowerek i tak go podkręciłam że na najluźniejszym jedzie mi się tak potwornie ciężko i mnie to cieszy.
A teraz coś z innej beczki. Byłam dziś w Krośnie na tych zawodach balonowych no i zakochałam się w skoczkach.

Zapisuję się na kurs spadochroniarski!!!
Popytałam tego chłopaka co skakał czy moge i wogle ile to kosztuje. Rany to musi być wyrąbane w kosmos tak lecieć  200km/h :))
ojojoj
Ja chcę już!!!

  • atina140702

    atina140702

    3 maja 2007, 23:24

    ja nawet do samoltu na ziemi nie wsiąde a co dopiera jeszcze skakać ze spadochronu. Dziękuje bardzo nawet jeśli by mi zapłacili to bym nie skoczyłą. Podziwiam i trzymam kciuki. Leć na wdze jak ze spadochronu na ziemie...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.