Weekend bardzo udany...Mały pił mleczko z butli i nie musiałam chodzić go karmić mimo że mieliśmy go w hotelu przy sali z treściową. A w poprawiny nawet położyła go spać i nie potrzebował cyca....Eh mamusia nie jest mu już potrzebna...buuuuu;((((((((((
No ale wiem że jest to dla nas krok w stronę powrotu do świata ludzi innych niż "Ci z małymi dziećmi" i trochę się z tego cieszę. Smycz się wydłuża..;D
Na to wesele nie udało mi się schudnąć, ale makijaż i fryzura się udały i czułam się bardzo dobrze. Następne wesele mamy 8 czerwca czyli za niecałę 7 tygodni co oznacza nową szansę. Ostatni tydzień codziennie ćwiczyłam z Ewą Chodakowską i mam nadzieję, że mi nie przejdzie. Zrobiłam sobie zdjęcia i zobaczymy czy po 4 tygodniach będzie jakaś różnica.
Wizyta u dietetyka odwołana. Zadzwoniłam zapytać o szczegóły i powiedziałam, że karmię piersią i kazała się wstrzymać. Twierdzi, że stracę pokarm i lepiej najpierw zakończyć karmienie, skoro zostało mi już niewiele czasu. Adaś coraz częściej odmawia już cycusia - woli butlę. więc powoli już karmię coraz mniej.
mona26r1
27 kwietnia 2013, 12:51kochana, ja od miesiąca grama nie schudłam, ale tak mi się pięknie ciało dzięki Ewie rzeźbi, że naprawdę mam w głębokim poważaniu tą wagę :) też to olej :)
BETINA1980
22 kwietnia 2013, 15:38Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Sylwunia54
22 kwietnia 2013, 12:30Poczekaj jeszcze z ostrą dietą maluszek najważniejszy.. Fajnie że wesele się udało :)) My mamy 21 lipca mały bedzie miał wtedy niespełna 3mc ciekawe jak sie spisze :))
Veleno
22 kwietnia 2013, 10:28racja.. lepiej poczekać aż skończysz karmić .. wiadomo że by się chciało ale zdrowie pociechy najważniejsze,, ćwicz i staraj się nie bombardować organizm tłuszczem i słodyczami a efekty na pewno się uwidocznią :) powodzenia.
mala2580
22 kwietnia 2013, 09:15Przy karmieniu odpuść sobie ścisłą diete, stracisz najcenniejsze składniki w pokarmie. powodzenia!:)