Muszę się czymś zająć bo ciągle myślę o jedzeniu... Mam takie poczucie winy. Wiem, że jestem w ciąży i że możnaby sobie na więcej pozwolić niż normalnie, ale zjadłam już na kolację 5 kromek chleba! Wprawdzie pełnoziarnistego z własnego wypieku:) Ale co z tego jak z masłem i obkładem. A święta za pasem, a wizyta i ważenie po świętach;( Niby nie przekraczam za bardzo tych wszystkich norm tycia, ale zawsze jest ciut więcej niżby się powinno przytyć (0,5 kg na tydzień) Jakby nie mogło być mniej...
A najbardziej boje się puchnięcia latem. Niektóre kobiety wyglądają tak strasznie z popuchniętymi twarzami jak jakieś manstra. Nie chce tak buuuuuu;( Już sobie nawet kupiłam duże słoneczne okulary, żeby w razie czego zasłonić pół twarzy hihihi
ChceBycMama
5 kwietnia 2012, 19:35Dzięki. Masz rację. Tak trzeba do tego podchodzić. Nie ma, że można więcej ...
Emfilka
5 kwietnia 2012, 19:29Kochana nie ma że w ciaży można więcej!!! potem zamienisz pasek z 80 (oby) w dół... tego nikt nie mówi ale w ciąży nie można jeść za dwóch ... I nie wierz temu że zrzucisz podczas karmienia. Nie zawsze tak jest, nie wiesz jak zachowają się Twoje hormony. Czego ja jestem przykładem :-)