Jestem już po obronie. Stres już też opadł i teraz muszę się ostro zabrać za odchudzanie. Waga po wczorajszych grzeszkach 69.9 kg ale i tak widze postep bo juz nie przekraczam 70 (chyba ze wieczorem po jedzeniu)
Dzis na sniadanko zjadlam omlet z zielona fasolka. Przed chwila przegryzlam dwa owsiane ciasteczka wlasnej roboty.
Dzis bedzie dietkowo bo jutro chcialabym znowu zobaczyc okolo 69.
od 20 lipca zapisuje sie na basen (3 razy w tygodniu) Do wesela zostało 11 tygodni...