Mam na imię Ania, niedługo skończę 24 lata i chce schudnąć. Nie na swoje urodziny tylko chce się czuć tak jak 9 kg temu. Tak jak już wspomniałam w opisie o mnie i w moich porażkach na temat odchudzania przez ostatnie dwa lata magisterki byłam na diecie i miałam idealną figurę - zero baczków, szczupły brzuch, mała, jędrna pupa i zgrabne uda. Jak sobie przypomnę jak się wtedy czułam- najlepiej na świecie. Niczym się nie przejmowałam, ciągle miałam uśmiech na twarzy, do wszystkiego podchodziłam bojowo i wszystko mi wychodziło. Jak człowiek jest szczęśliwy to nic go nie powstrzyma. Zaraz po studiach dostałam pracę, pracuję cały dzień, a nawet i wieczorem przy komputerze, siedzę i jem... Rano to nawet nie jest tak źle, mam motywację do tego żeby nie podjadać, ale najgorzej jest wieczorem, wtedy mi wszystko smakuje nawet zwykłe kromki chleba:(
No nic, praca czeka muszę wracać. Tak jak w tytule, witam wszystkich, w przerwach chętnie poczytam wasze pamiętniki, co Was trapi, z czym macie problem i jak nabieracie motywacji do ciągłej walki z dietą (dla mnie to niestety walka).
Pozdrawiam
studentka_UM_Lublin
8 października 2014, 17:53trzymam kciuki za powrót do formy :) powodzenia :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://vitalia.pl/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
chce_chuda_pupe
8 października 2014, 20:06wypełnione:)
studentka_UM_Lublin
9 października 2014, 20:38dziękuję:)
missyxred
8 października 2014, 09:56Trzymam kciuki za ciebie i za nie podjadanie, też mam z tym problem czasami ;D Ściakaaam ;*
chce_chuda_pupe
8 października 2014, 20:07obyśmy wytrwały, dziękuję:)