Czasem lepiej isć krok do tyłu - jedynie po to, żeby wziąć większy rozbieg i skoczyć jeszcze dalej :) najważniejsze to się nie poddawać, ja ostatnio też tygodniowo np tyję kilogram, bo wpadki, a potem chudnę 1.5 w nastepnym tygodniu, i tak wychodzę na swoje :)
mritula
8 sierpnia 2012, 00:41
To tak jak u mnie. Po każdej wpadce trzeba iść do przodu i tak do celu:)
maxgrubaska
8 sierpnia 2012, 02:30wpadki?ktoz ich nie ma nie powinnysmy sie nimiprzejmowac one powinny nasmobilizowac
YvonneS
8 sierpnia 2012, 01:53Czasem lepiej isć krok do tyłu - jedynie po to, żeby wziąć większy rozbieg i skoczyć jeszcze dalej :) najważniejsze to się nie poddawać, ja ostatnio też tygodniowo np tyję kilogram, bo wpadki, a potem chudnę 1.5 w nastepnym tygodniu, i tak wychodzę na swoje :)
mritula
8 sierpnia 2012, 00:41To tak jak u mnie. Po każdej wpadce trzeba iść do przodu i tak do celu:)