waga 74,1, czyli koniec spadku, teraz organizm bedzie stabilizował wagę....już wiem, jak to działa, bo powtarza się w cyklach.
Podczas porządków w szafie znalazłam pas neoprenowy-czas zacząć go używać, bo najbardziej mnie ten brzuch martwi.Wydaje mi się, że w pasie ubyło mi najmniej cm, widzę to też po ubraniach, które wszędzie wiszą, a w pasie są w sam raz.Co za uparty tłuszcz na brzuchu:( zaczęłam ćwiczyć brzuszki(100codziennie), smarowanko stosuję już długo,muszę zacząć zakładać ten pas(może rano?) i nie zapominać o zimnym prysznicu na koniec kąpieli(brrr) - ale wiem, że to działa, bo już kiedyś stosowałam i były super efekty.Aaaa, i częściej stosować bańki chińskie-, bo choć boli jak diabli, to skóra po tym czerwona, więc chyba mikrokrążenie się poprawia....
pozdrawiam wiosennie i słonecznie :)))
WielkaPanda
23 marca 2012, 14:47Czy ja dobrze zrozumiałam, że stawiasz sobie bańki na brzuchu?!
AskaGrubaska
23 marca 2012, 14:36Bardzo Ci dziękuję za troskę i Twoją szybką reakcję. A jeszcze chcę Cię prosić, abyś, skoro jesteś już prawie u celu, bardzo starannie zawalczyła o to, by jojo Cię nigdy nie dopadło. Sama jestem najlepszym tego antyprzykładem. Buziaki.
AskaGrubaska
23 marca 2012, 14:23Właśnie przeczytałam cały Twój pamiętnik i i już odpowiedziałam sobie na wszystkie pytania, które Ci postawiłam... Wiesz? Aż bije z Twoich słów determinacja i chyba nawet trochę mi się jej udzieliło;-)) Pozdrawiam Cię jeszcze serdeczniej.
AskaGrubaska
23 marca 2012, 13:48Hejka! Powiedz, Ty zjechałaś naprawdę 15 kg przez dwa miesiące? Jak tego dokonałaś? Czy to dieta Vitalii, czy masz na to jakiś Swój patent? Pozdrawiam Cię serdecznie.
anulkako
23 marca 2012, 13:42ojej, ale metody wyszukujesz na ładny brzuszek- wcale o nich nie słyszałam :-)
Madeleine90
23 marca 2012, 13:38dokładnie-teraz trzeba uzbroić się w cierpliwość:) banki chińskie, o tym jeszcze nie słyszałam ,że pomagają na brzuszek:)