Dalej jestem wściekła na męża, że wyjechał na tak długo. Wygarnęłam mu wszystko przez telefon. Niech sobie nie myśli, że jakiś prezent sprawi, że zapomnę ;(
Jakoś sobie radzę. Mama bardzo mi pomaga. Zredukowałam ilość odciągnięć mleka z 7 do 4 razy na dobę. Póki co mojego mleka wystarcza, ale mimo wszystko 1-2 razy dziennie podaję Asmarci mm. Zdecydowałam się na Nan Optipro plus hmo, bo nie zawiera oleju palmowego, no i Mała dobrze je toleruje. Nie wiem jak długo utrzymam laktację w takim systemie, ale mm jest już dopasowane, to problemu nie będzie.
W czwartek mamy kolejne szczepienie. Tym razem zaaplikuję paracetamol zanim zacznie się ból!! Jestem ciekawa pomiarów. Waga na 100% będzie powyżej 6kg. Asmara ma mega apetyt. Je co 3-4h ok 140-160ml mleka, czasami mniej. Średnio w ciągu doby zjada ok. 900ml (940-1000). Dalej walczymy z ciemieniuchą, która pojawia się i znika. Martwi mnie też ropiejące oczko. Prawdopodobnie to zatkany kanalik, ale wolałabym go jeszcze nie przepychać. Czasami ropieje mniej, czasami bardziej. Staram się masować oczko kilka razy w ciągu dnia. Nie wiem kiedy powinnam się poddać i zgłosić do lekarza? Pogadam o tym z pediatrą w czwartek.
Moja waga stoi w miejscu, ale mając dobrane mm nie boję się o laktację i niedługo zacznę znowu ćwiczyć. Zredukuję też kalorie do 1800 i zobaczymy ;) Inspirując się koleżanką z grupy chciałabym 3-4 razy w tygodniu jeść posiłki bez produktów zbożowych/mącznych ;) liczę na jakieś efekty. Muszę po prostu wypracować sobie odpowiedni system. Czas zadbać też o siebie, w końcu mi się należy! :D
vicugna
31 marca 2019, 12:03Może zamiast dać dziecku paracetamol trzeba poprosić o znieczulenie miejsca szczepienia żelem z lidokainą? Argumentować tym że dziecko źle znosi kłucie. Może akurat będą mieli w zabiegowym taki żel :) Zapytać nie zaszkodzi, a lepiej dać coś miejscowo niż od razu paracetamol, który nie jest zbyt przyjazny wątrobie
Catherine45
31 marca 2019, 20:27Może i tak, tylko samo zaszczepienie nie jest problemem. Chodzi o ból po. Ostatnio piszczała przez 2dni. Tym razem nie chcę, żeby tak cierpiała. Wątroba szybko się zregeneruje. Po za tym jestem teraz sama i ciężko byłoby mi ją uspokoić
vicugna
31 marca 2019, 22:03Wątroba nie regeneruje się tak szybko jak to jest mówione niestety, więc proponuje zapytać o cos miejscowego żeby łagodzić ból też w domu. Ale wiadomo, Twoja decyzja. Oby zniosła lepiej tym razem :)
Catherine45
1 kwietnia 2019, 08:35czytając o środkach znieczulających znalazłam informację, że niestety nie działają one na szczepionki tj WZW-B, krztusiec, tężec, bo trzeba wkłuć się głębiej ;/ tak czy siak znieczulenie mija, a ból wraca ;/ Obawiam się, że tym razem będzie gorzej, bo jest bardziej rozumna ^^
justagg
31 marca 2019, 01:38Bylam z synem u okulisty z rioiejacym oczkiem pokazala mi jak masowac kanalik i przeszło a meczylam sie dosc dlugo z tym
Catherine45
31 marca 2019, 20:28No u nas już ponad 3 miesiące, a masaż nie pomaga. Próbuję dalej ;)
Ananza
30 marca 2019, 18:52Oczywiście, że się należy! Zadbanie o siebie od razu przekłada się na lepsze samopoczucie :-) Świetnie sobie radzisz bez męża, ciekawe co on na to powie po powrocie... kiedy wraca?
Catherine45
30 marca 2019, 19:36To dobre pytanie, bo teoretycznie 9 kwietnia, ale są jakieś problemy z lotniskiem i może nawet 15 :/
coco29
30 marca 2019, 17:09Na ciemieniucha polecam szampon mustela w piance. Ze starsza córka kilka lat temu walczyliśmy wieloma preparatami i tylko to u nas się sprawdziło. Mimo ze jest dość drogi jest wydajny. Obecnie stosuje go również u mojej 4 miesięcznej kruszynki i jak na razie nic się nie pojawiło. Powodzenia na szczepieniu. U bas ostatnio byli dużo łez.