Cześć!
Jak po majówce? Ja nawet nie staję na wagę, bo wiem, że jest źle - mimo aktywności fizycznej (uwielbiam wypoczynek na łonie natury, ale pewnie tylko dlatego, że mieszkam w mieście). Raz, że jedzenie (dostęp do słodyczy, słonych przekąsek i obiadki podstawiane pod nos), dwa, że upały wybitnie mi nie służą - męczą mnie i mam wrażenie, że strasznie puchnę, mimo, że piję dużo wody.
Zaraz uciekam na dwór, trochę się poruszać - strasznie mi się nie chce, ale nie ma co szukać wymówek. Dwa ostatnie dni odpoczywałam, bo po aktywnej majówce dokuczały mi nogi.
Udanego nowego tygodnia! :) Mam nadzieję, że będzie pod kątem odchudzania lepszy niż poprzedni.
wPatka
7 maja 2018, 13:21Powodzenia!!! Też kocham wypoczynek na łonie natury :) Hmmm słoneczko jak jest go nie za wiele to daje energii, ale jak przypiecze to rozleniwia :D Te pogody :P
Barbie_girl
6 maja 2018, 19:50U mnie jak jest goraca zawsze puchne woda mi sie zatrzymuje to samo mam od wczoraj tylko slonce wyszlo , ale i tak kocham sloneczko :D