Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
9.
18 maja 2013
Cudowna ...
Wkurza mnie wszystko. NIe wiem co jest z ta moją nogą, czy to rzeczywiscie nadwyrężone ścięgno czy co...nie mogę wogole ćwiczyc ;/ Zaczęłam się w końcu więcej ruszać a tu bach znów jakas przeszkoda ;/ chodzę poddenerwowana i przez to zjadłam dziś troche lodów ,ale spokojnie mieszczę się w 1400 kcal. Bezsens totalny...siedze w domu i zero aktywności, jedynie Mel B na brzuch , a w czerwcu miało byc juz 51 na wadze. Czemu zawsze jest jakas przeszkoda ? I czemu mój brzuch po zdjedzeniu nawet najmniejszej ilości jedzenia wygląda jak balon ? Wrr.... Czekam na chłopaka aż wróci z pracy i wtedy przyjdzie po mnie ,ale zdaje się ,że mają nadgodziny. Jeszcze lepiej....Sorry że marudzę ,ale musiałam to napisać...o ile wogole ktos to czyta haha :DI TA REKLAMA 'CATSBY' BOOOZEE
Yorei
26 maja 2013, 23:23ahhh piękne motywacje z poprzedniego wpisu
ewelka16
19 maja 2013, 11:24te spodnie są boskie!! (nie mówiąc o figurce dziewczyny!), a u mnie tak samo, rano brzuch jak marzenie, a po śniadaniu balon i tak już do wieczorka:(