Teraz mam nadwagę, najbardziej skupiłam się na swojej diecie, tak aby posiłki były w miarę możliwości urozmaicone, aby nie zabrakło tych słodyczy [czyt. cukierka ] dzięki którym nie miałam żadnego ataku na lodówkę. Staram się zmienić moje podejście do jedzenia, nie chcę przez całe życie liczyć kalorii i odchudzać się, raczej wykończyłoby mnie to. Zamiast tak bardzo skupiać się na diecie, która po części też jest ważna, ale od dzisiaj najważniejsze dla mnie będą ćwiczenia i sport. Wiem, wiem takie czcze gadanie .
Postanowiłam sobie, że ćwiczenia będę wprowadzać stopniowo, na początku zacznę od Pilatesu i ćwiczeń wzmacniających kondycję. Do tego wszystkiego trening kardio i trening siłowy, aby spalać tłuszcz i budować mięśnie. Cały ten etap będzie trwał około cztery tygodnie. Potem najprawdopodobniej będzie Joga lub jakieś ćwiczenia na konkretne partie ciała.
W końcu nic nie ma za darmo, przynajmniej za jakiś czas (jeśli wytrwam) będę miała satysfakcje z tego, że dałam radę i moje ciało z dnia na dzień będzie wyglądało coraz lepiej. Przecież o to w tym wszystkim chodzi aby w końcu zaakceptować siebie.
Olkafasolka92
25 czerwca 2011, 08:49Ja jak patrze na te wszystkie teledyski to mam załamkę... Polecam Ci bieganie i czerwoną herbatę, ja dzięki temu schudłam już 9 kg :)
RozstrzelaneMysli
23 czerwca 2011, 15:35Piękna notka, za 4 tygodnie widzimy tu rezultaty! Powodzenia :))
BedeSzczuplaa
22 czerwca 2011, 13:26To tak jak ja, mimo że mało ważę to wyglądam na więcej :/ A co do ćwiczeń, to dobrze że się przekonałaś. Ja wychodzę z założenia, że lepsze jakiekolwiek ćwiczenia nawet lekkie niż brak jakiegokolwiek ruchu. Zawsze do przodu :)
Neli21
21 czerwca 2011, 20:12tak podoba :) Wszystko jest z nim ok, tylko ta odległość :((
SensiiMilla
21 czerwca 2011, 17:18faktycznie lepiej dawkować sobie ruch, żeby nie rzucić się do biegania godzinnego, a później 3 dni jęczeć, przy czym odechciewa się odchudzania ;p
Neli21
21 czerwca 2011, 16:49No nie jestem , był na weekend ten chłopak z Krakowa, przyjechał z tak daleko tzn że mu zależy... takie moje zdanie. A ja głupia nadal mam wątpliwości... tragedia jakaś.. no ale już mniejsze.. :)
kimbuldag
21 czerwca 2011, 15:35trzymam kciuki :)
Olaa92
21 czerwca 2011, 09:13Trzymam bardzo mocno kciuki!!! Uda Ci się:)
kasia0776
21 czerwca 2011, 00:53ja też postanowiłam coś zmienić i od poniedziałku wzięłam się za ćwiczenia:) życzę wytrwałości i widocznych efektów :)
malgosia025
20 czerwca 2011, 23:41...i powiem Ci koleżanko że o tym samym właśnie dzisiaj pomyślałam, że wole chudnąć wolniej ale nie skupiać swojej uwagi tylko i wyłącznie na diecie, a po x latach stwierdzić że tyle mnie w życiu ominęło :D brawo za podejście... sport górą...
Chicasa
20 czerwca 2011, 23:36NO I ZA TAKI TOK MYSLENIA CIE UWIELBIAM!!!! PIEKNIE PO PROSTU!! sport, wlasnie tak, to on jest kluczem!! sexy cialo to cialo wysportowane, lekko umiesnione i jednoczesnie chude!!! a nie chude wieszaki!!! jakbys miala jakies pytania co do sportu, czy czegos, wiesz zawsze ci pomoge :DDD!!!
MUFINKA4
20 czerwca 2011, 23:31Bardzo pozytywne myślenie:P :P i trzymaj się go:) Powodzenia!!! Wszyscy tu w Ciebie wierzą:)