Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niby coś a jednak WIELKIE NIC


Od poniedziałku zaczęłam ćwiczyć < rano i wieczorem> ok. 15 min. Takie tam ćwiczenia, na uda, ręce i brzuch a i masaż robię od kolan do ud z kremem wyszczuplającym. 
Niby fajnie, ale jak to ja, z jedzeniem mi nie idzie. Troszkę cm zleciało, ale kg nie, wręcz jest ich coraz więcej. Za dużo jem. Po prostu, nudzę się to jem, jem wszędzie i prawie, że ciągle. To mnie załamuje :( Staram się, ale mi nie wychodzi. To takie trudne, szkoda, że nie mam czegoś lub kogoś , co by mnie kontrolowało ;) Wakacje najprawdopodobniej w domku, czyli wyjazdy nad morze spotkania z kumpelami, no ale hmm... Nie chcę się krępować tym, że gdzieś jest mnie za dużo, czy coś.

_______________________________________________________________________
A w życiu jak to w życiu, raz na wozie raz pod wozem... Ale ogółem rzecz biorąc jak dotąd TEN tydzień był wręcz wspaniały, ( szkoda, że nie pod względem moich kg)... Ciekawe jak przeżyję te wakacje, przede wszystkim muszę wychodzić z domu, bo aż szkoda marnować takiego ciepłego słoneczka ;)) No i może z koleżanką wybiorę się na "Bieg po zdrowie" ;d
P.S.> Skombinowałam dziś dla mamy fiołki alpejskie , była zachwycona :)) 

  • fruit.

    fruit.

    26 maja 2011, 19:12

    To jak jesz z nudów to rób coś. Czytaj książke - mi wtedy czas mega szybko leci, idź na spacer, poucz się. Bylebyś nie myślała o jedzeniu!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.