hej kochane
Tak więc od czwartku zeszłego tygodnia pracuję na poczcie .... w sumie nie jest źle tylko szkoda , że ciągle na 13 chodzę do 21 i dlatego zabardzo nie mam na nic czasu , a wczoraj to już w ogóle , dlatego , że weekend spędziłam na uczelni spałam aż do 10 i ledwo co się wyrobiłam ze wszystkim.... Masakra... ale praca fajna tylko kurczę mam tylko umowę zlecenie na grudzień bo dużo listów idzie na święta... a później nie wiem co to będzie Ludzie też są fajni tylko szkoda, że wciskają we mnie ciasto tak więc dziś rano mi waga pokazała 61,1 ale myślę , że to już woda w organiźmie mi się zbiera bo za tydzień już @ będzie....
No nic kochane lecę się trochę pouczyć, zjem coś , ogarnę się i znów do pracy będę leciała... aaaa i jeszcze muszę pranie zrobić... także już lecę bo nie dam rady
I na koniec moja motywacja:
BOOŹKI
iZaCzArOwAnYmOtYlEki
7 grudnia 2010, 09:36i nie słuchać ,że jestem na kogoś utrzymaniu ;)
iZaCzArOwAnYmOtYlEki
7 grudnia 2010, 09:28siedzieć w domu i myśleć tylko o jedzeniu :( eh :)