Nie było mnie przez kilka dni, ale już wyjaśniam. W piątek moja mama wyjeżdżałam na mazury i byliśmy razem z bratem ją odwieźć. I tak zostaliśmy na dłużej, bo do niedzieli. Wróciłam wczoraj wieczorem. A że to jest działka mojej ciotki (siostry mamy) to mogliśmy sobie pozwolić na krótkie wakacje :) Przy okazji trafiliśmy na Dzień Kartofla :) Podczas wyjazdu nie liczyłam kalorii, ale starałam sie jeść w miarę zdrowo i mało. Nie ukrywam, że trochę alkoholu też się zdarzyło :) No i koniec końców, waga pokazała swoje. Przytyłam całe 0,5 kg :)
Dzisiaj już było dietetycznie. Miałam zacząć etap 1500 kcal, ale z wiadomych względów dalej będę kontynuować 1400 kcal. Stabilizacjo trwaj :)
śniadanie
owsiane pancakes z jogurtem naturalnym
1/2 szkl. płatków owsianych, 1 jajko, 1/2 szkl. mleka
1 łyżeczka miodu, szczypta soli
Płatki zmiksować na mąkę i wymieszać z resztą skł. Smażyć na
patelni lekko wysmarowanej masłem, na średnim ogniu z obu stron.
_____
400 kcal
II śniadanie
pieczywo chrupkie z twarożkiem linessa
nektarynka
_____
200 kcal
obiad
grillowana pierś z kurczaka
kasza jaglana, fasolka
_____
400 kcal
kolacja
(będzie)
omlet ze szpinakiem
serek homogenizowany, marchewki
_____
400 kcal
Razem: 1400 kcal
koralina1987
9 sierpnia 2011, 12:10fajne placuszki, zrobie sobie jutro na sniadanko:) ja dzisiaj dukanowe robilam tez calkiem smaczne;)
Bobolina
9 sierpnia 2011, 09:54dobrze ze juz jestes ;] ale przynajmniej wypoczelas, faaajnie!! :) taki domek gdzie mozna sobie odetchnac od codziennosci jeszcze jesli jest w posiadaniu rodziny to grzechem by bylo nie skorzystac :)
Kanapko.Owa
8 sierpnia 2011, 23:31Oj tam, oj tam, to tylko pól kilograma - prawie nic ! ;) Ale dobrze że wracasz do zdrowego odżywiania! ;D
Jefefija
8 sierpnia 2011, 22:07ale pysznie piers kurczaka wyglada!mniam!
nikusia85
8 sierpnia 2011, 21:54panceksy swietne;p czy jak sie to tam Pisze;p tez musze takie sobie naszykowac!! :0 mniami!! a ze udany weekend mialas raz mozna zreszta te 0,5 kg spadnie w ciagu kilku dni milego wieczroku zycze:)
cytrusekk
8 sierpnia 2011, 21:24aaa.! boże, boże, boże - pancakes.! ;) ślinka mi leci.!
Angie01
8 sierpnia 2011, 21:00Hej! Zachwycił mnie widok Twoich prawie że amerykańskich pancakes w wydaniu owsianym. :D Jak tylko będę mogła otworzyć buzię (mam szwy do połowy policzka i jak się zaśmieję to już czuję krew w buzi, co tu mówić o jedzeniu, które trzeba pogryźć) to wypróbuję przepis. :) Powiem Ci, Kochana, że już jest lepiej, nie mogę się doczekać piątku kiedy zdejmą te szwy, ale apogeum granic bólu już za mną, więc może być już tylko lepiej, niech się goi. :) Dziękuję za wyrazy współczucia. :* Stabilizuj się, bejbe! :* :D
KREMnaCIESCIE
8 sierpnia 2011, 20:28na wyjazdach nie da się idealnie trzymać diety. Ale to chyba dobrze, należy nam się przecież chwila (lub dwie:) ) odpoczynku od kalorii
..justine..
8 sierpnia 2011, 18:21no widze,ze obydwie miałysmy maly odpoczynek od liczenia kcal:))mam nadzieje,ze szybko zrzucimy ta nadwyzke,choc nie ukrywam,ze mi ciezko dzisiaj wrócic na dobre tory;)..ps..dziekuje za miły komentarz!:):*
Carmellek
8 sierpnia 2011, 18:19Właśnie mam problemy z tym paskiem, bo on należy do posiadaczy konta plus, a mi akurat się ono skończyło. Jak na razie nie mogę zmienić wagi, co najwyżej inny pasek postępów. Choć ten obecny bardzo lubię, malinki i truskawki ;]
rebellious
8 sierpnia 2011, 18:02Obiadek pycha :) Przypomniałaś mi o tym, że miałam włączyć do mojej diety więcej białka. Dzisiejszy obiad był typowo węglowodanowy, także jutro zjem pierś :) Jak ją grillujesz?
Carmellek
8 sierpnia 2011, 17:55Przynajmniej sobie odpoczęłaś ;] Z taką ilością kalorii na pewno szybciutko schudniesz to co przytyłaś. A tak w ogóle to twój obiad wygląda pysznie ;]