Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 4 UPDATE- wypadek...


odebrałam w końcu swój rower! jejku, ale się ciesze, że w końcu stoi w mojej piwnicy:D
ale żeby nie było za miło to...
miałam już wypadek:(

wjeżdżałam pod górkę i dokładnie w połowie zobaczyłam pędzącego na mnie małego chłopca, którego popchnęła z górki matka! ani mi ani jemu nic się nie stało, chociaż pole manewru miałam małe i tylko jakimś cudem nie zderzyliśmy się;] w każdym razie uderzyłam się w dużego palca u lewej nogi (który bardzo mi spuchł i dopiero teraz wraca do normalnego stanu) i zdarłam nowego buta (bardziej się chyba wkurzyłam na to, że mam dziurę w nowych jazzówkach, niż stanem mojego palca;)

w każdym razie żyję, spaliłam kalorie i jestem szczęśliwa. niestety @ dalej mnie męczy, a do domu dojechałam chyba tylko dlatego, że 15 minut wcześniej rozpuściłam sobie u znajomych przeciwbólową tabletkę musującą...

jutro 1.5 godzinny wycisk na siłowni!:)
  • JustynaBrave

    JustynaBrave

    15 kwietnia 2011, 02:01

    matka zepchnęła z górki dziecko? co się dzieje z tym światem? ;| powodzenia na siłowni!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.