;Rozmowa z wnusiem.tel- ? Cześć Skarbie- cześć Babciu, co robisz?- ja? - Pytam.. nie czekając na moją odpowiedź ani pytanie , mówi z poważna miną- a ja bim-bam, cały dzień chodzę i bim-bam. Tak mnie zaintrygował , że od razu mu przerwałam- ? jak to bimbasz?. Rezolutny prawie czterolatek śmiało ,opowiada, ze nic nie robi , tylko bimba. .sączę dalej pytanie ..a jak to się objawia ?powiedz mi cos o tym???oj Babciu nie wiesz co to znaczy? ? przecież Ty wszystko wiesz..? Udając ?rozgarniętą babcię? a nie zdradzając swojej niewiedzy na ten temat- ?hmm , rozumiem, ale wiesz , powiedz cos o swoim bimbaniu , bo babcia starsza i ma inne ?bimbanie? a jeszcze nie znam twojego , może lepsze niż ja to robię- pytam zaczepnie.? Otóż babciu mam teraz taki czas, że muszę go przebimbać? ? Ok. wnusiu , tylko powiedz skąd u Ciebie się to wzięło? Tu usłyszałam cały wywód. .jak to Ich kochana Pani w przedszkolu miała wykład na temat odgłosów jakie wydają różne przedmioty ..niektóre ?robią? bim a niektóre ?bam ? I to całkiem normalne , ale zadanie domowe to sprawdzić jak się mają te sprawy we własnym domku Bartuś , ochoczo sprawdza,a na pytania i polecenia rodziców , prostolinijnie stwierdza, że bimba.. normalka hehehe. Wziąwszy przykład z mojego wnusia. .przeprowadziłam podobny wywód ze sprawami do zrobienia na działce?część mówila bim część bam.. Wysnułam wniosek: Bimbam! Na nie! ..dopomógł mi w tym ,w deszcz w podjęciu decyzji. I przez 2 dni ostro bimbałam. .nie mając , żadnych oporów.. od ?młodzieży? człek może wiele się nauczyć ..heheh Pozdrawiam zdrowo bimbających bardzo Was buziakując Niech żyje bim-banie! To może być dla emerytów przesłanie !
totalne bimbanie w kwiatach
a to jak musiałam przestc bimbać , choćby w kwiatach
renianh
29 września 2012, 22:51A moja wnuczka duzo starsza i przez telefon nie rozmawia ,nie i już ,jak byl u mnie to nawet z wlasna mama choć tęsknila nie zamienila ani slowa.
elasial
29 września 2012, 12:50Pięknie Ci w bimbaniu...Witaj!
kitkatka
28 września 2012, 23:33Popieram bimbanie. Pozdrówka
jolaps
28 września 2012, 23:16Masz bardzo mądrego wnuczka. Dzieciom łatwiej bimbać. My, dorośli musimy do tego dojrzeć. Ja dojrzałam i mam tzw. tumiwisizm. To dorosła odmiana bimbania. Pozdrawiam serdecznie