Bardzo długi był dzisiejszy dzień.
Od rana staż, jakieś zakupy bo w lodówce pusto, pranie, sprzątanie i najważniesze:
Trenig!
Dziś miała być tylko Mel B ABS i pupa ale było tak pięknie, że pobiegłyśmy z P. do parku, w którym jest zewnętrzna siłownia. Do parku mamy około 10 minut truchtem.
Poćwiczyłam troszkę na narciarzu, stepperze, orbitreku i kilku innych maszynach.
Na każdej około 5 minut dla wypróbowania.
I powiem Wam, że było super.
Największa kolejka jak zwykle do orbitreka heh ale udało się dostać :D
Do domu też pobiegłyśmy truchtem jednak troszkę wydłużyłyśmy trasę.
W domu dobiłyśmy się jeszcze z Mel B.
Dawno mi się tak buzia nie cieszyła jak dziś.
Bieganie wyzwala we mnie chyba najwięcej endorfin.
Chyba zaczynam je lubić :)
♥ ♥ ♥
Szukam też inspiracji na jutrzejszy obiad.
Polecacie coś? Może jakieś ciekawe blogi?
Ma być szybko, zdrowo i kolorowo :p
Miłego wieczoru :*
P.S. Dziś jest dzień pomiarów jednak ich nie dodaję bo się nie zmieniły od ostatniego tygodnia (tak, tak tu właśnie wyszło moje lenistwo)
aasti
20 lutego 2014, 00:38http://smak-zdrowia.blogspot.com/ Znajdziesz tu wszystko, nie tylko obiad :) Siłownia na świeżym powietrzu to chyba najlepsza rzecz