Wczorajse leczo bylo pycha:D. Dzis dojadam w ramach lunchu. A jedna porcja w zamrazalinku na zas.
Wzielam sie tez za siebie, wczoraj juz co prawda nie ruszylam hantelkow, ale dzis juz ja najbardziej.
A wiec: 10 min z hantelkami (40 powtorzen na kazde cwiczenie)
120 brzuszkow, 45 nozyc
40 przysiadow
Bilans z wczoraj: 100 brzuszkow, 40 nozyc, 30 przysiadow. Codziennie bede dodawala po 20 brzuszkow, 5 nozyc i 10 przysiadow, a raz w tygodniu zwiekszala ilosc powtorzen z hantelkami o 10.
Menu dnia:
1. omlet z pieczarkami i sok pomidorowy
2. jogurt owocowy light
3. leczo
4. pistacje
5. pomidorowa i papryka faszerowana (uuu... dwudaniowy obiad, ale za to po pol porcji :P)
6. kostka ciemnej czekolady
I wczoraj nie bylo pringelsow:P (skonczyly sie...)
A dzis jest wreszcie piekny, cieply dzien :). Jadlam lunch na dworze i juz sie troche opalilam. Jesli bede jesc codziennie na dworze, to bede wkrotce czekoladka ;)
Millizi
4 czerwca 2013, 13:35jak zdrowo!