Dietetycznie jest baaardzo źle a dodatkowo złapałam doła.Za miesiac świeta i ja zupełnie nie czuje tego klimatu.Jakos nie moge zmusic sie do sprzatania i planowanie.Zreszta i tak wiem jak będą wyglądały wiec nie mam powodów do radości.Jak zawsze całe sprzatanie i gotowanie spadnie na mnie.Mąż wróci godzine przed wigilią (żeby zdążył sie wykąpac) wrzeszcząc ze jest głodny.Zajmie miejsce za stołem i wspanialomyślnie pozwoli sie obsługiwać.A ja nadal bede biegala pomiedzy kuchnią a salonem.Gdzieś pomiedzy barszczem a rybą dostane kolejny nieprzemyślany prezent kupiony w ostatnim czynnym sklepie godzine wcześniej.Juz mam cała kolekcje zegarków,pozytywek,sennikow i innych rownie zbednych rzeczy.Pózniej zasiądzie przed komputerem lub telewizorem i tak dotrwa do konca świat.Czasami robiąc przerwe na spanie,jedzenie i wizyte w wc.Nikt do nas nie przyjdzie oprocz jego siostry,.My nigdzie nie pojdziemy bo on nikogo nie lubi i mu sie nie chce.Prawdziwa magia świat.Nie wiem czy kolejny raz chce to przerabiac.Chyba nie mam już siły powtarzać tego samego po raz 15.Nie czuje tych swiat i radosci z nimi zwiazanej.
Dietetycznie to mam zamiar do konca miesiaca zobaczyc dwucyfrową wage.Kilka dni temu bylo 103 kg.
crewliq
21 listopada 2013, 13:52nie marudź tylko zacznij od diety jak dobrze ją ustawisz to i energia przyjdzie a męża generalnie olej i to już teraz - jak głodny odpowiedz wiesz gdzie lodówka, najlepiej jak bedziesz w tym czasie malować paznokcie pamietaj że on jest od zarabiania ty od rządzenia nie na odwrót. Oczywiście nie mów mu w prost tego ale pokazuj że są ważniejsze sprawy niż jego pusty zołądek a jak zasłuży to mu podaj obiad na stół.
inesiaa
21 listopada 2013, 13:36Najlepiej byloby olac magie swiat, spakowac tobolek i pojechac w swiat....tylko, ze tak sie nieda...
Dowajago
21 listopada 2013, 13:18No to faktycznie, nie jest za kolorowo... Nie da rady męża jakoś zaangażować i porozmawiać z nim?
Idziulka1971
21 listopada 2013, 13:12Czy Ty przypadkiem nie napisałaś o moim życiu? Tylko z tą różnicą, że u mnie nie ma nawet tych nieprzemyślanych prezentów. Doskonale Cię rozumiem.