Wrr... jestem wsciekła.Od kilku dni cały czas jest jakaś wojna z synem.Praktycznie cały czs chodzi o to samo.Miesiac temu dostał motocykl i zaczał się uczyć jeździc.Ze wzgledu na pogode pojeździl w sumie ze 3-4 godz.Od kilku dni męczy mnie ze chce jeździc nim do szkoły a ja uważam ze jeszcze nie opanował na tyle dobrze jazdy zeby mógł jeżdzic.Co innego jazda po osiedlowych drogach a co innego jazda główna droga krajowa gdzie pełno samochodów i tirów.Wiem, ze jestem nadopiekuncza ale przeciez tutaj chodzi o jego (i innych ) bezpieczenstwo.Cholera, nie ustapie i koniec!!!Ale przynajmniej ze zlosci zaliczylam godzinke stepperka.
stepper wczoraj 45 min-480 kal
stepper dzisiaj 60 min-600 kal.
kurpinka
12 kwietnia 2013, 13:11masz rację, nie mało wariatów jeździ po drogach
szukammotywacji
12 kwietnia 2013, 12:04No to super odstresowywacza sobie znalazlas... Ja tez chyba bym nie pozwoliła.....