Od rana jakos mi smutno.Sama nie wiem dlaczego.Wczoraj od meza dostalam bukiet roz bo w nocy wyjechal i wroci dopiero w sobote.Zastanawiem sie czy nie byly "wymuszone" ,bo pasowalo cos dac.Nie wiem czy cos nas jeszcze łączy oprocz kredytow.Juz łezki mi sie w oczach kręca.
Waga 101,70kg.Musze sie bardziej przylozyc jezeli chce zmienic pasek w poniedzialek.Stepper oczywiscie jest codziennie (oprocz soboty i niedzieli).Nie chce mi sie cwiczyc ale nie poddam sie leniowi.Tym razem uda mi sie schudnac!
20dziestka
14 lutego 2013, 09:35dostalas kwiaty to lepiej mysl o pamietal kocha mnie jestem wazna a nie ze kredyty was lacza jak bedziesz tak myslec tak bedzie. Lepije zadzwoni i mu powiedz ze jest najlepszym mezczyzna pod sloncem
mimi69
14 lutego 2013, 09:25Ja już nawet nie liczę na kwiaty....