Dzisiaj jest gorzej niż wczoraj. Głównie ze względu na marne samopoczucie.
Jestem zmęczona i słaba. Ale (jeszcze) nie zawaliłam dziś diety. Te cholerne
wieczory są dla mnie pod tym względem bardzo trudne.
Chciałabym gdzieś wyjechać. Zmienić otoczenie i naładować się nową,
świeżą energią. Potrzebuje tego.
Niezmiennie myślę też o sylwestrze. Póki co niczego nie wymyśliłam.
Żal mi przegapić i zmarnować ten wyjątkowy wieczór...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
blondi1841
28 listopada 2012, 17:08Kochana nie załamuj się:(. Trzymam kciuki za Sylwestra i dietę. Pozdrawiam serdecznie:)
kotek1981
28 listopada 2012, 15:08Trzymam kciuki za Twoją dietę. Poradzisz sobie ze wszystkim! :)
subaruimpreza
28 listopada 2012, 15:02Też chce gdzieś wyjechać. Od zeszłych wakacji nie miałam ani tygodnia oddechu. Najpierw zakuwanie, a teraz praca magisterska. Presja rodziny, a najbardziej ojca, który już chce wkręcić mnie na stałe do firmy. W dzień piszę pracę, a wieczorami robię dla niego projekty. Mam tego wszystkiego dosyć. Nawet jak w weekend pojadę na działkę do chłopaka to ciągle jakieś telefony z nowymi zadaniami...