Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zla
24 stycznia 2013
Zle jestem strasznie... Od dwoch tygodniu weszlam na dobre tory. Na sniadanie jem zawsze jedna kromke pumpernikiel z musztarda i plasterek szynki z indyka. Lunch kolacja- salata lub grillowany kurczak, losos. Miedzy posilkami czasami machewki lub wafel ryzowy. I co . Schudlam kg pozniej pol przytylam. Brzuszki roie codziennie, zaczelam cwiczyc ewke. I nic...nie mam pojecia dlaczego tak jest?!?!? Odechciewa sie dalej tak ciagnac kiedy na poczatku sie nie udaje. Anyway bede sie starac dalej. Zmykam do pracy. Milego dnia !:)
roogirl
15 kwietnia 2013, 00:15Hej, dzięki. Ataki to pół biedy, najgorsze jest to otępienie i uczucie bycia jak we śnie na co dzień.
Wilczyca1983
27 marca 2013, 21:29hej ho! jak Ci idzie? ja jestem na dobrej drodze :) bardzo dobrej :) wróciłam do pracy i jest szał - zbyt dużo wiedzy do przyswojenia....A Staś chowa się dobrze i szczęśliwie, tylko z noskiem mamy ciągły problem, bo ma zapchany. A osłuchowo jest ok :( już nie wiem co robić :/ chwal się jak Twoje wyniki wagowe!
brumelchen
25 lutego 2013, 14:58Haha :) dalej wlacze z kg ale juz nie na vitali. Odzywiam sie. Bradzo zdrowo ale od czasu do czasu lampkawina wpadnie :) kg leca.ma jak u ciebie ? Jak stas ? :)
Wilczyca1983
25 lutego 2013, 12:54hej! no i gdzie się podziewasz????
stanpis1
26 stycznia 2013, 13:15A picie płynów ? regularne, 6-8 szklanek dziennie -to bardzo wazne
Wilczyca1983
24 stycznia 2013, 11:28Cześć! Na wstępie przepraszam, że tak długo nie zaglądałam. Co do wagi - ja Cię proszę - nie przejmuj się nią. Czy wiesz, że z wielu różnych powodów woda się może zatrzymywać w organizmie i waga może się wahać +/- 2kg w ciągu dnia??? Tak jest, więc proszę nie poddawaj się :) Cieszę się, że weszłaś na dobre tory i błagam - nie schodź z nich w żadnym wypadku!!!! Trzymam kciuki za nas i walczę z tymi obleśnymi kilogramami, które przejęły ster na moim pokładzie :)