Dostalam wlasnie nowy jadlospis na przyszly tydzien. Wrocilam do fazy natarcia bo waga nie spadala.Zaskakuje mnie tylko ilosc chleba i bulek ktore mam niby jesc. Codziennie na sniadanie jest bulka (raz tylko pieczywo chrupkie).Praktycznie w kazym lunchu i drugim sniadaniu a czasem nawet przy obiedzie! W czwartek mam zjesc pieczywo 4 razy dziennie! Nie rozumiem czemu to ma sluzyc. Uwielbiam chleb i wszelkie pieczywo, ale myslalam ze na diecie mam go nie jest zbyt duzo (tak samo jak ziemniakow i makaronu) Czuje ze pieczywo mnie rozpycha, a potem mam tylko jeszcze wieksza ochote na weglowodany.
Reszta jadlospisu nawet ok, duzo owocow,zup warzywnych i salatek,raz dziennie mieso.
Jak wygladaja wasze jadlospisy?