Zważylam się rano i waga pokazala 71,90 kg, myślałam, że będzie gorzej, ale jest dobrze. Mojego męża brat z bratową pracują w Norwegii. Właśnie sobie z nimi pogadałam przez Skype. Natomiast w tej chwili jestem z wami koleżanki i jest mi miło ogromnie, pozaglądam do waszych pamiętników z pozdrowieniami.
Zmienilam paseczek na świąteczny, bo już blisko świąt. Właśnie przed chwilą byli ministranci z opłatkiem i świecą wigilijną.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
jbklima
9 grudnia 2007, 18:53dobrze że powoli ale waga spada.Nasz jeden z przyjaciół już prawie 30 lat mieszka w Finlandii, widujemy się często...pracuje w agendach Unii Europejskiej....za 2 lata wybiera się na emeryturę i ma zamiar osiedlić się na wsi....szukamy mu miejsca na budowę..Niestety jego syn z rodziną pozostaną w Finlandii,tam urodzeni....wykształceni...nawet polskiego nie znają bo matka Szwedka...