Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ważenie
28 czerwca 2007
Witam koleżanki! Przez ostatni tydzień schudłam 2,5 kg, aż się zdziwiłam. Ważę się raz w tygodniu. Dziś bałam się wejść na wagę, ponieważ nie jestem głodna na tej diecie i wydawało mi się że nie chudnę. Ważyłam się dwa razy dla upewnienia. Jednego dnia byłam po południu po za domem i wróciłam do domu o g. 19,00. Kolację mam wyznaczoną na 18,00, więc już nic nie jadłam tylko woda mineralna. Moja rodzinka już zauważa moje postępy chudnięcia. Ja też widzę różnicę, że jest mnie mniej. W piątek mam męża imieniny(14 gości). Trochę się boję jak dam radę, ale się trzymam w postanowieniu, muszę dać radę, będzie dobrze. Pozdrawiam koleżanki, trzymam kciuki za sukces w odchudzaniu.
bezkonserwantow
2 lipca 2007, 20:28pięknie ci spada!
sova22
28 czerwca 2007, 08:40na imieninową imprezkę do dań które przygotujesz(ciasta sałatki itp) zrobic jakąś sałatkę dietetyczną np Grecką jest smaczna i nie zawiera dużo kcal a Ty sama ją możesz spokojnie zjeść, do tego postaw na stole nie tylko jasne pieczywo ale kup jakiś dobry chlebek zytnio razowy pełnoziarnisty i będzie luks, goście będą zadowolenia a i Ty nie będziesz musiałą odmawiać sobie, o np możesz kupić lody waniliowe, śmietankowe czy wocowe i dać jako deser:) jak zjesz 3 kuleczki takich lodów(bez dodatków czekolady czy bitej śmietany)np z owocami to będzie jakieś 150 kcal:) deser bardzo zmaczny a znowu nie aż tak kcal i syty, Powodzonka uda się na pewno:
dilmun
28 czerwca 2007, 08:38Dasz radę na tych imieninach!!! na pewno. Wystarczy trochę samozaparcia. Kiedyś stosowałam dietę kopenhaską i w czasie jej trwania miałam dwie imprezy rodzinne!!! Ale się zaparłam i poszłam ze swoim "dietowym" jedzeniem :)) Dałam radę, Ty też dasz. Pozdrowienia