Czwartek, 18 czerwca 2015
Czwartek, ważenie. Moja waga chyba fiksuje. Stojąc w 4 różnych miejscach na podłodze, za każdym razem pokazuje inną cyfrę. Dzisiaj ważyłam 59.3, 60.8, 61.1, 61.5. To jakieś wariactwo. Wymieniłam baterie, ale to nic nie dało. Zgodnie z wczorajszą deklaracją zaktualizowałam pasek. Wpisałam najwyższą wagę, z wszystkich jakie ujrzałam dzisiejszego ranka. Najbardziej boli ta 6 z przodu. Już wypowiedziałam jej wojnę i działam.
Do pracy wyszłam tuż po siódmej. Na zewnątrz było chłodno, chociaż słońce już dawno wstało. Zapięłam kijki, włożyłam okulary przeciwsłoneczne i w drogę. Pierwszy kilometr staram się przejść w spokojnym tempie, żeby się rozgrzać, potem idę dość szybko. Dzisiaj cudownie sprzyjająca temperatura powietrza sprawiła, że podkręciłam prędkość dość znacznie. Przeszłam prawie 9 km, w czasie 1.20 godz, ze średnią prędkością 6.60 km/h, spalając 574 kcal.
O 8.30 odświeżona, przebrana, rozkręcona na maksa zasiadłam za biurkiem. Popracowałam 15 minut i musiałam pojechać na budowę. Dzisiaj ekipa posadzkarzy zaczyna układanie płytek. Majster chciał jeszcze raz dopiąć szczegółów, żeby nie popełnić błędu i zadzwonił po mnie. Pięknie jest w miejscu, w którym buduje się nasz dom. Cisza... tylko śpiew ptaków na moment ją przerywa. Bażanty, sarenki i piękna zieleń wokół. Nie chciało mi się wracać do pracy, ale jak trzeba to trzeba. Dzisiaj jestem sama w firmie. Jurek pojechał z mamą do Krakowa na wizytę kontrolną po operacji serca i ktoś pracować musi.
Wrzucam kilka fotek zrobionych niedawno, w czasie, kiedy bardzo Was zaniedbywałam. Proszę o wybaczenie. Mam nadzieję, ze nigdy więcej nie zniknę na tak długo :)
Moje kijkowanie i dzika radość. Tę trasę wyjątkowo lubię :)
Babcia Bożenka i wnuczek Jaś. Kocham Jasia ponad życie :)
Impreza firmowa, na której rozdawaliśmy misie upieczone przez Martę :) Obok mnie Ewa i Sylwia, dwie fantastyczne kobietki, z którymi współpracuję od lat :)
To tyle na dzisiaj. Wracam do obowiązków. Miłego dnia dla każdej z Was :)
moderno
19 czerwca 2015, 18:50Tym razem trzymam Ciebie za słowo , że nie będziesz zostawiać nas długo bez swoich wpisów. Buziaki ślicznotko
bozenka1604
20 czerwca 2015, 09:06Moja kochana Iwonka :)
marii1955
18 czerwca 2015, 21:46Taką drobinką przecież jesteś i nawet ten 1kg lub dwa zapewne nie są przez nikogo zauważalne ... jedynie przez nas same , gdy jakiś ciuszek z sezonu "przed" ubieramy ... masz rację - należy trzymać rękę na pulsie , bo licho nie śpi ... ślicznie wyglądasz :) Ściskam :)))
bozenka1604
19 czerwca 2015, 16:48Dziękuję Marii za miłe słowa. Już prawie zapomniałam jak smakują Wasze komplementy. Jednym słowem dają siły do działania i kopa, gdy przychodzą słabsze dni. Pysiam i przytulam :)
mirka65
18 czerwca 2015, 21:43Babcia Bożenka wygląda prześlicznie , gratuluję.
bozenka1604
19 czerwca 2015, 16:48Dziękuję Mireczko :)
Grubaska.Aneta
18 czerwca 2015, 20:15Aż musiałam mojemu W pokazac te fotki ze z ciebie taka babeczka z klasą śliczna i z pięknym uśmiechem na twarzy.
bozenka1604
19 czerwca 2015, 16:51Martuś, czerwienię się przez Ciebie :)
Grubaska.Aneta
19 czerwca 2015, 17:16:-*