Środa, 02.04.2014
Nie mogę zatrzymać tyle pozytywnej energii wyłącznie dla siebie, więc dzielę się nią z Wami, moje kochane Dziewczyny :)
Zimny, rześki poranek zachęcił mnie do wyjścia na kijki. Pracuję i jedyna droga jaką mogłam rano pokonać to trasa do miejsca pracy. Po drodze spotkałam kilku znajomych. Przejeżdżający merolem kolega przepuścił mnie na pasach, a potem otworzył szybę i zagwizdał z zachwytem. No nie powiem, poczułam się wyjątkowo dobrze. Dostałam skrzydeł i takiego powera, że do tej pory nie mogę wyhamować.
Pierwszy i najświętszy obowiązek w pracy to rzut okiem na Vitalię. Karampuk zainspirowała mnie utworem "Budzikom śmierć" Piaska i Chojnackiego. Włączyłam YouTube i zaczęłam tańczyć. Podskakiwałam, podrygiwałam i nakręcałam się coraz bardziej. Do pokoju wszedł Jurek i zrobił wielkie oczy - ja, zdeklarowana przeciwniczka porannych rytmów i radia (muszę mieć czas na obudzenie się i nic nie może mi w tym przeszkadzać) słucham dosyć głośno muzyki i jeszcze podskakuję jak piłeczka.
Robota pali mi się w rękach, urosły mi skrzydła, cudownie rozpoczęty dzień :)
Kochane, wysyłam do Was dużo, dużo, dużo pozytywnej energii, niech Wam dobrze służy. A ja wracam do swoich obowiązków. Jutro wieczorem wyjeżdżam do stolicy na kontrakt. Wracam w niedzielę. Do miłego Kochane :)
bajeczka675
6 kwietnia 2014, 23:13Nie miałam czasu wcześniej na komentarz więc dzisiaj nadrabiam. Obejrzałam zdjęcia z poprzedniego wpisu i stwierdziłam, że jesteś taka szczuplutka i drobniutka, koniec z odchudzaniem. Co ty chcesz zostać swoim cieniem. Tak jak teraz wyglądasz jest super i czasami być za szczupłym nie jest fajne. Kobieta powinna mieć krągłości.
moderno
5 kwietnia 2014, 17:05Dobrze jest przeczytać taki pozytywny wpis . Dodaje to skrzydeł na resztę dnia. Przesyłam Tobie pozdrowienia znad Bałtyku
andzia655
2 kwietnia 2014, 22:32To cudowny dzień miałaś....prześlij czasem tak po sąsiedzku, trochę takiej pozytywnej energii:-))) Buziaczki :-))
Norgusia
2 kwietnia 2014, 20:27Oj już czuje te energie czytając..... może jutro mi się będzie lepiej wstawać po takiej pozytywnej dawce, bo nadal odczuwam skutki zmiany czasu! Trzymaj tak dalej!
dede65
2 kwietnia 2014, 20:01jak przeczytałam "wyjeżdżam do stolicy na kontrakt" to myślałam ,że na dłużej a to tylko kilka dni. No to miłych odwiedzin, mi stolica kojarzy się z moją młodością( studia)a teraz odwiedzam studiujące juz moje dzieci , ale ten czas leci.....
mikusia1971
2 kwietnia 2014, 19:39o to w moje strony będziesz podążać:))) pozdrawiam
Karampuk
2 kwietnia 2014, 17:26mega pozytywnie u ciebie
Grubaska.Aneta
2 kwietnia 2014, 12:28Oj jakoś takie te poranki zimne to fakt:/ własnie widziałam komentarz u karampuk:)