Hej dziewczyny.
Ja już po przeprowadzce, jest super, w końcu nikt się nie wpieprza w wychowanie dziecka i inne sprawy. Dietetycznie nawet dobrze, ostatnio miałam 2 dni w których można powiedzieć nawaliłam, jednego z nich zjadlam 2 banany i 5 ciastek ponadprogramowo, jedno takie ciastko miało 184 kcal, więc nie za dobrze, drugiego dnia wrąbałam 3 banany i chrupki kukurydziane. Z ćwiczeniami się nie rozstaję, dziś waga pokazała 72, 8 więc jest spadek... powiem wam szczerze, że nie mam siły już momentami ćwiczyć. Ciągle tylko ta dieta i ćwiczenia, czasem człowiek na prawdę ma już dość. Dziś się wzięłam za MEL B, zrobiłam pośladki, abs i wymięklam.... nie daję rady, mam dość pomyślałam.... chyba za dużo ostatnio na siebie narzucam........ muszę odpocząć, jak już zobaczę na wadze 6-kę będę szczęśliwa.
elirena
29 stycznia 2014, 11:41Dołączam się do poniższych wpisów. Trzeba jakoś się trzymać i docisnąć pasa kiedy można, ale dzień czy dwa wolnego nie zaszkodzi. Trzeba się czasem zresetować. Gratuluję domowego spokoju!! I walcz o tą 6 -warto!!!
ItsMyTime
28 stycznia 2014, 14:27Ciężko jest pogodzić obowiązki, ćwiczenia i dietę.
BedeWalczycDoKonca
28 stycznia 2014, 11:25Kochana, już osiągnęłaś dużo. Wiem, że przychodzą momenty, w których na prawdę jest ciężko, ale warto wtedy odpocząć ( i fizycznie i psychicznie), poświęcić chwile na swoje przyjemności, pasje... Na pewno jednak za nic w świecie się nie poddawaj, realizuj swoje cele i zamierzenia. Trzymam za Ciebie mocno kciuki !! ;*