Dziś ambitny powrót do pracy nad sobą
Po sporej przerwie zafundowałam sobie 20 km na rowerku stacjonarnym oraz 3 serie po 25 powtórzeń - brzuszki + "skrętobrzuszki" + unoszenie bioder z nogami na podwyższeniu. Przez "skrętobrzuszki" rozumiem takie oto wariata:
Jedzeniowo tak sobie, ciągle nie mogę się wyrobić z niczym. O godzinie 23 albo zaczyna się impreza w akademiku, albo moi współlokatorzy zaczynają oglądać filmy lub gotować w kuchni. Niestety, mój pokój sąsiaduje bezpośrednio z kuchnią, ściany są z papieru, a kiedy ktoś siedzi przy stole, słychać go jakby siedział naprzeciwko mnie na moim łóżku A przestawić łóżka nie mogę, bo jedynym miejscem, w które mogę je przestawić jest miejsce pod nieszczelnym oknem, przez co już byłam raz chora
No ale wracając do jedzenia:
Śniadanio-Lunch: 7 placzuszków brokułowych, sałatka lodowa z jakimś butelkowym (ale dobrym) sosem.
Przekąska: duuuuże jabłko
Kolacja: 3 kromki ciemnej bułki z masłem, łososiem i ogórkiem, 2 kulki mozzarelli oraz 2 czerwone papryki.
Rodzice przywieźli mi z Polski "dragi" bo tu tak wszystko drogie, że ło matko!
A więc od 3 dni faszeruję się: SkrzypoVitą (bo paznokcie się łamią, a włosy lecą jak igły z choinki bożonarodzeniowej w Trzech Króli), witaminą D (bo w Finlandii teraz szukać słońca jak wiatru w polu, a z tym drugim i tak łatwiej by poszło), Rutinoscorbinem (nadszedł mój "ulubiony" czas na przeziębienia, więc staram się uodpornić), młodym jęczmieniem (znajomi polecali, postanowiłam wypróbować) oraz Therm Line Fast (kiedyś kupiłam zachęcona reklamami, nie zużyłam wszystkiego, więc szkoda wyrzucić).
Mam plan treningów na najbliższe 10 dni, ale nie będę się nim na razie chwalić, bo jak zawalę to będzie wstyd Plan obejmuje też ważenie 6.11, bo wtedy będę rano na uczelni więc będę mogła odwiedzić pielęgniarkę i się zważyć
Mam nadzieję zobaczyć coś około 72kg. Zobaczymy co z tego wyjdzie, mam jeszcze tydzień, więc nie marudzimy tylko zasuwamy! Zasuwamy!!
brugmansja
7 listopada 2015, 19:03Pochwal się efektami po upływie tej dekady. Życzę aby było zgodnie z planem.
iw-nowa
29 października 2015, 23:33Powodzenia w walce! :)