...i mam się nie najgorzej :)
Trwa moje regenerowanie się (czyt. naprawianie metabolizmu).
Jadam teraz ok 2000 kcal/ dzień( w tym słodycze i nie same zdrowe rzeczy), nie ćwiczę.
Stan wagi z ostatnich dni to 57,3-57,6kg. Tragedii nie ma, byłam kiedyś parę kg cięższa, ale też paręnaście lżejsza ;)
Nie mniej cieszę się, że posłuchałam takich osób jak Monita i zeszłam na właściwą stronę mocy ;)
Teraz najważniejsze jest dla mnie by mój metabolizm nie był tak spowolniony, by waga później ruszyła, a teraz niech sobie rośnie....
zdrowie na 1 miejscu!
Od lipca planuje zmniejszać kcal i stanąć na 1600-min 1500 i nigdy więcej mniej! więcej nie popełnię tego błędu. Do tego wakacje, po obronie lic będzie czas na ćwiczenia, jednak nie będę się katować codziennymi, kilkugodzinnymi treningami jak niegdyś....
Mądry Polak po szkodzie, ale mądry ;) ;p
Pozdrawiam wszystkie odchudzające się i te, które jak ja zbierają siły, naprawiają metabolizm i cieszą się życiem. Buziaki!
Bonita
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
MonikaBk
3 maja 2012, 13:45Muszę tobić podsumowania miesięczne (które też zapisuję do kalendarza), bo inaczej nie umiem się kontrolować.. ale lubię to robić ;) Ja również pomału przekonywuję się do soku pomidorowego, może za jakiś czas będę go piła litrami, bo tak mi zasmakuje ;) kto wie ;) Buziaczki :*
moninii
2 maja 2012, 16:15jak odbudujesz, będzie super ;) tylko nie popełniamy Kochana już tego samego błędu! ;**
MonikaBk
27 kwietnia 2012, 20:17Cieszę się, że w końcu się zameldowałaś ;) i dokładnie - zdrowie najważniejsze :) ja sobie też ostatnio "odpuściłam" nawet za bardzo, 4kg wróciły i się zmagam z nimi ponownie i z tą resztą co już od dawna czeka ;) 3maj sie Kochana :* i melduj się częściej ;)
Chicitaa
27 kwietnia 2012, 11:52Świetnie że przeszłaś na właściwą stronę, ciekawe czy mi się kiedyś uda. Trzymaj się ;*
Julia15
27 kwietnia 2012, 09:53Dziękuję :) Ale ten egzamin był naprawdę bardzo prosty. Na szczęście jestem pierwszym rocznikiem reformy, więc nie bylo trudne :)
dotek86
27 kwietnia 2012, 09:41super,że zmieniłaś podejście:D to razem sobie naprawiamy ten metabolizm:D oby inni też wzieli z Ciebie przykład:D
Julia15
27 kwietnia 2012, 00:06Cieszę się, że już jest lepiej :)