waga rano 61.2kg
na 10 wybieram sie do fryzjera na koloryzacje.:)
pomiary mniej wiecej pozostaja te same. Biust MASAKRA.Bylo 93cm w grudniu, teraz 88cm.Tego sie nie przeskoczy przy odchudzaniu.I to mnie martwi.
bilans dnia:
8am:graham na cieplo/lyzeczka masla/3 lyzeczki niskoslodzonego dzemu wisniowego 200kcal, kawa zbozowa z mlekiem
11am:banan/50g belgian chocolate(160kcal) suma 260 kcal
2:30pm:saltaka z krewetek ok 300kcal
5:30 pm:omlet na slodko(2 jaja ubite) z sosem malinowym i cukrem pudrem (220 kcal)
7pm gruszka/ kisc winogron
paattii4
20 marca 2010, 12:14Niestety ten rozmiar piersi mnie też potrafi dobić:/ Jakiś czas przed dietą wyglądałam jakbym była w ciąży... Niestety im mniej kilogramów tym w więcej push-up'u trzeba zainwestować:)
RedHeadGirl
20 marca 2010, 11:20Mniejszy biust przy spadku wagi nie cieszy chyba nikogo. :) No chyba ze ma sie 110 cm zaczynajac.
Orzeszek1985
20 marca 2010, 10:45Gratuluje! Mnie tez sie udaje narazie ;*
zgrzeszylam
20 marca 2010, 09:21podziwiam, waga spada, ale to dzięki sumiennej diecie i ćwiczeniom więc co się dziwić.. dalszego sukcesu życzę ;]