plany posilkow nawet jesli gotuje w domu, nie moge trzymac sie ustalen,jutro znowu poza domem 12h i nie bede w przerwie kefiru miksowac albo brokulow robic na parze. wiec wciaz wymieniam i wymieniam na gotowce, przekaska kiwi/ drugie sniadanie jogurt/ obiad kurak z salata etcetera. ready to eat. Ale oczywiscie jak mam czas to lubie nowe wyzwania kulinarne.
Dzis niespodziewanie home visit-pts.Na jakims zadupiu-kierunek Rossington-Tickhill-na farmie.ale znalazlam choc nie bylo na GPS.
No i tradycyjnie gym again.czasowo tak jak wczoraj ale nie tak intensywnie. szybki marsz czasem pod gorke 30min/ rower 30min ok 300kcal tylko.
ricardo50
4 marca 2010, 18:07Przy takiej pracy dobrze jest miec pojemnik śniadaniowy taki trzymający temerature.Wtedy przychodzisz do domku robisz sobie jakies danie np sałatkę z kurakiem i masz na drugi dzień gotową przekąskę w wolnej chwili
grubaHanka
4 marca 2010, 17:52kurde, ty jak juz walniesz wpis to w piety idzie :) Pamietasz mnie?