Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
święta i po świętach :)


  hej ;** 



HURA !!!!!!!!! :)

swieta = zero słodyczy, ciasta . - Rozumiecie to ????? :)) 

zero podjadania i objadania się :P 

jedynym zlem to bylo dziennie 2 lyzki solidne miodu do herbat z cytrynka . razem zliczajac. 

z racji tego ze podejrzewalam jakies przeziebienie ale wszystko dobrze :D

jadlam malo ale czesto . wow normlanie jestem pod wrazeniem. 

wazylam sie przed chwilka i wyszlo  74,8   :) ale po calym dniu :)

jeszcze malo kolacyjke wsune a jak ;D 

a pozniej przysiady i cos na pupe :P 

P.S. a jednak mozna przezyc swieta bez slodyczy ( pierwsze w moim zyciu ) :D



a pracy wciaz brak .....................................................................................................



  • Pszczolka000

    Pszczolka000

    9 kwietnia 2015, 11:33

    A mi się w tym roku nie udało :P nie oparłam się ani słodyczom ani ciastom ani wszystkiemu innemu.. ehh szklana nie będzie łaskawa

    • Bogini117

      Bogini117

      9 kwietnia 2015, 15:06

      ojj moze nie bedzie tak zle ;pp

  • MadameRose

    MadameRose

    8 kwietnia 2015, 20:58

    A ja uwazam, ze przy okazji typu święta powinno sie jeść na co ma suę ochotę ale w rozsądnych ilościach. Żeby uniknąć kompulsów. Znam to z autopsji. Najpierw restrykcyjna dieta,a potem człowiek zjada cztery razy wiecej nuz by zjadł, gdyby w święta sie nie ograniczał.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.