Swój aktywny tryb życia miałam zacząć 7 Stycznia, już jest 14 - a ja jeszcze stoję w miejscu. Czas na zmiany. Dzisiaj byłam na zakupach i kupiłam prawie wszystko to, co jest niezbędne. Musiałam pozbyć się całej szafki słodyczy którą miałam w pokoju, i tak właśnie się stało (teraz jestem już spokojniejsza, że nic nie będzie mnie z niej kusić ). Mam tylko jeden ogromny problem, bo nie mogę sobie ułożyć równych odstępów między posiłkami, a przecież to ważne. Jeżeli wracam do domu to obiad jem od razu po szkole, tzn o 15.30/15.00. a wstaję rano o 6 i koło 6.30 jem Iśniadanie.. widzicie, że rano odstępy między posiłkami będą ogromne, za to wieczorem dwu bądź trzy godzinne.. jeżeli macie jakieś pomysły jakby to rozłożyć to z miłą chęcią je przeczytam. :*
a teraz ogólne pytanie do Was, co najlepiej zjeść na kolację? (coś lekkiego i zdrowego).
wracam jutro. ściskam, K.
Hifigra
15 stycznia 2013, 20:07wiadomo, początki są najtrudniejsze, ale potem już tylko z górki! :) Ja dziś zjadłam kefir 400 g, a jadam też serki wiejskie lekkie z jakąś kanapeczką z białym twarogiem/polędwicą z indyka i warzywami, jajecznice, różnie to bywa, zależy czy jestem głodna i ile zjadłam przez cały dzień :)
therock
14 stycznia 2013, 23:14a nie możesz do szkoły wziąc jakiejś sałatki w pojemniczku, jogurtu nat z musli, banana? najlepiej na kolecje zjeść coś białkowego:)