Normalnie też ze względu na finanse nigdzie nie wyjeżdżam, co najwyżej na działkę do koleżanki, ale kiedyś mogłam chociaż wyjść na podwórko! Robiłam to zresztą codziennie;) A to są pierwsze wakacje w nowym domu i no cóż, ludzi w moim wieku brak. Na działkę do jednej koleżanki nie pojechałam, bo głupia nie chciałam. A druga mnie już nie zaprosiła. Oczywiście co jakiś czas przyjadę i spotkam się ze znajomymi (jutro np. mam ortodontę, więc przy okazji się z kimś umówię), ale ile? Raz na dwa tygodnie? A rok szkolny to będzie masakra. Wyjeżdżanie z domu przed 7. Powrót po 19. Chciałabym móc zamieszkać u siostry;) albo u dziadka;) niestety siostra mieszka z chłopakiem, a dziadek... no cóż, ciężki przypadek;p chociaż staram się namówić mamę na choćby miesięczną przeprowadzkę. Jakaś część mnie chyba cieszy się z końca wakacji. Nie znoszę szkoły, ale w domu tak się nudzę!
A tak z innej beczki to postanowiła trochę sobie odpuścić z liczeniem kalorii. Wcześniej planowałam co zjeść następnego dnia i w ogóle wszystko przeliczałam... Dzisiejszy dzień był pierwszym bez liczenia i planowania. Nie wyszło źle. Chociaż znowu zdupiłam z kolacją;( Nie tak źle jak wczoraj, ale też się nie popisałam.
1) owsianka, banan, kawa
2) dwie kanapki z polędwicą i sałatą, 400g kefiru
3) ryż ze szpinakiem, serem feta, kukurydzą, papryką i czosnkiem
4) jeszcze parę łyżek ryżu z warzywami, batonik i trochę płatków czekoladowych
Rano zrobiłam te 20 pompek + przejechałam 25km na stacjonarnym:):)
Strasznie mi się nie chce, ale zaraz też zafunduję sobie jazdę rowerkiem;)
I mam nadzieję, że jutro na spotkaniu ze znajomymi nie nagrzeszę. Przynajmniej nie bardzo;p
Oliwia987
30 sierpnia 2012, 10:25E tam porób sobie coś zawsze się coś znajdzie jakieś kino,basen poznaj kogoś nowego:)
Directionerka
29 sierpnia 2012, 21:58Oglądaj filmy, czytaj książki, buszuj w internecie, gotuj jakieś pyszności, może zmień fryzurę? Ciesz się ostatnimi dniami wakacji póki możesz, bo zatęsknisz za takim słodkim lenistwem :)
new88756085
29 sierpnia 2012, 20:12Hej, nie martw się, moje wakacje też są strasznie nudne, a tym bardziej, że trwają od kwietnia do października xD Życzę powodzenia w dalszym odchudzaniu :)
imperfect1997
29 sierpnia 2012, 20:03Ej, kochana! Ciesz się, że są wakacje, bo za kilka dni będziesz narzekać. Siedzisz w domu? Odpręż się, oglądnij film, posłuchaj muzyki... Nawet jak jest nudno, to LEPIEJ niż w szkole ;) Jeszcze sobie przypomnisz moje słowa ;p
roogirl
29 sierpnia 2012, 19:56Też nigdzie nie byłam na wakacjach, nie przejmuj się.