Dokładnie za trzy tygodnie będę się bawiła na własnym weselu. Wcześniej ta najważniejsza część, czyli ślub. Mam stres. Zastanawiam się, czy wszystko wyjdzie, czy będzie OKej... Wszystko dopinam na ostatni guzik.
Z wagi, to chyba lecę ze stresu. Wszyscy mi mówią, żebym już nie chudła, że tak jest idealnie. Mam nadzieję, że uda mi się utrzymać wagę - to jest dla mnie cel na najbliższy czas. :)
Dopiero dzisiaj miałam chwilę, żeby do Was zajrzeć i zdać relację. Od rana sprzątałam w domu, byłam na zakupach domowych. Ach... Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. :)
OnceAgain
24 czerwca 2014, 09:12Jasne że będzie dobrze :)
lecter1
22 czerwca 2014, 23:54Dasz radę, powodzenia:)
Avika87
22 czerwca 2014, 12:07Na pewno będzie cudownie! :)
panacottaa
21 czerwca 2014, 23:01bedziemy trzymac kciuki za Ciebie :)