I tyle moich dokonań w tym tygodniu.
Fakt jestem dumna, że nie zjadłam tortu, ciasta z kremem, golonka, kapusty, karczku i kurczaka, że nawet nie tknęłam sałatek ni frytek, ale wypiłam 2 lampki czerwonego wina i zjadłam 3 baryłki czekoladowe z likierem.
Ale waga stoi w miejscu a ja wiem dlaczego.
Cały tydzień pucowałam, szorowałam, prałam i wieszałam bo było u mnie malowanie i tapetowanie a potem trzeba było mieszkanie doprowadzić do ładu i porządku wielkanocnego włącznie z dekoracjami. Mąż był w pracy a ja na zaległym urlopie i sama tego dokonałam. Tzn. fachowcy wymalowali, wygładzili i wytapetowali a ja jak ten kopciuszek pucu, pucu.
Wieczorem byłam padnięta tak dosłownie i modliłam się tylko żeby mój mały szkrab spał spokojnie i dał mamusi odpocząć. Ale dzieci spisały się na medal, mały dużo spał i nie marudził a córcia wyprasowała mi wszystkie firanki i pomogła wypucować meble.
Ale jadło sie w pośpiechu byle co i byle jak czasem musiałam, dosłownie musiałam dowalić sobie cukrem.
Jedziemy jednak całą rodzinka odpocząć na święta nad morze. Nie będzie gotowania i zakupów świątecznych więc może i mniej jedzenia wpadnie do brzuszka ale za to mam nadzieję będzie duuuuużo spacerów i dotleniania się nad morzem.
Zaniedbywałam też vitalie i vitalijki moje kochane za co przepraszam i życze wam smacznych, mało kalorycznych potraw i dużo ruchu na świeżym powietrzu przez święta.
sarenzir
18 kwietnia 2011, 21:19noooo takie porządki to jak siłownia :D Baw się dobrze i wypoczywaj w przerwie świątecznej :D
blizka
18 kwietnia 2011, 18:56Obiecuję ze wstawie zdjecie w czerwonej sukience. Mimo ze tak gruba jestem to sie w nia wcisne. A potem bede co jakis czas robiła fotki w miarę "chudnięcia". I moze kiedys wyjdzie seksi laska w czerwonej sukience.......
Monic858
18 kwietnia 2011, 18:47o jak ja ci zazdroszcze tych świąt nad morzem:PNo i wstaw kieduyś zdjęcie w tej "czerwonej sukience":)Pzdr