Przystanki zaliczone. Dziś 7. Było strasznie zimno, nie miałam czapki, przewiało mi głowę. Mimo wszystko poczucie dobrze spełnionego obowiązku ,,sportowego"- bezcenne;)
Jedzenie: owsianka z bakaliami i z kakao, 2 kromki razowca z szynką i ogórkiem, 4 toffifee, 4 herbatniki zbożowe z bakaliami , 4 kiwi, 1 mango, jajecznica z cebulką + 2 kromki razowca.
Od kilku dni piję rano koktajl ze sproszkowanego zielonego jęczmienia. Ponoć ma wspaniałe działanie na organizm (oczyszcza, dodaje energii i takie tam). Niestety na mnie to chyba nie działa, bo chodzę cały czas senna i zmęczona.
angelisia69
18 lutego 2016, 04:14juz bys chciala efektow po koktajlu??przynajmniej z miesiac popij zeby cos zobaczyc ;-) ja kiedys kupilam ten jeczmien ale byl obrzydliwy i wyrzucilam,tak samo wszystkie te algi w proszku bleee A co z reszta czesci Mikolaja??