Kawkuję sobie. Śniadanie juz za mną. Była świeża, pachnąca, chrupiaca kajzerka z masłem i 2 mandarynki.Później planuję owsiankę z żurawiną, szklankę soku marchewkowego,2 pomarańcze, jabłko, 2 jajka na twardo i mix sałat. Dobrze jest zapisać sobie swój plan. Choiciazby na na 1 dzień. Łatwiej go później zmaterializować.
Idę dziś na maraton filmowy. 4 filmy od 20.00 do 6 rano. Z racji nieobecności męskiego ramienia wybieram sie z koleżankami. Nie wiem czy uda sie dotrwac do rana, ale plan jest zacny;)
A teraz zmiatam na rower. W planach godzina pedałowania:)
Dobrego dnia i duzych spadków:)
Cailina
15 lutego 2013, 20:54Te kino to musi miec wygodne siedzenia bo pewnie czesc przysypia;-)
yogna
15 lutego 2013, 10:30Super fajny ten Twój zacny plan. Ja tez myslalm zeby kiedys takie cos sobie zafundowac:) Napisz jak wytrwalas tyle czasu:) Miłego seansu zycze:)