Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rzęsy jak firanki:)
23 kwietnia 2012
Dziś rano poleciałam na złamanie karku na umówione przyklejanie rzęs. Leżałam sobie grzecznie na kozetce, słuchałam muzy ( nawiasem mówiąc najgorszej pod słońcem, bo to Radio ZET było), a pani pracowicie przez 2 godziny przyklejała mi rzęski. Wyjasniłam jej z grubsza o co mi chodzi ( w miarę naturalny efekt, ale seksowne kocie oko;). Trochę sie bałam efektu, ale...jestem mega zadowolona:) Wyszło pięknie- rzęsy długie i gęste jak firanki. I nie trzeba ich przez miesiąc malować:)Mam nadzieję, że wytrzymają choć 2 tygodnie. Juz wiem, że w nastepnym miesiącu to powtórzę. I te zazdrosne spojrzenia kolezanek- bezcenne;)
Cailina
24 kwietnia 2012, 11:32No to zdjecie dawaj!
Trewqa
24 kwietnia 2012, 03:56Oooo.. Sama o tym myślałam, ale nie mam za bardzo odwagi (no i kasy ;) ) Pokaż koniecznie jak wyglądasz z nowymi rzęskami! :) Zazdroszczę!
kamila.wagrowiec1980
23 kwietnia 2012, 22:56prosimy o zdjęcia, pozdrawiam :)))
cciszaa
23 kwietnia 2012, 22:55Ułałaaa..slicznie musza wygladac :)
monalisa191
23 kwietnia 2012, 22:54aaaaa... pokaż!! nie bądź taka! Zrób zdjęcia oczu!!! :)