Zgodnie z daną sobie obietnicą przystępuję do żywieniowego rachunku sumienia:
I śniadanie: 3 małe kromki chleba razowego z masłem, wedliną i ogórkiem
II śniadanie: 3 jajka na twardo
Obiad: pół owocu pomelo, 2 delicje(nie mogłam nie zjeść..)
Podwieczorek: mały jogurt, 8daktyli, 20g gorzkiej czekolady
Kolacja: warzywa z patelni (marchew, groszek, kukurydza, papryka) na łyżce oleju
Wypiłam: 1,5 litra wody, 1 kawe z mlekiem, kubek czarnej herbaty z cytryna i 2 kubki herbaty zielonej
Napisałam zgodnie z prawdą. Moze w tym będzie jakas metoda?
Mam nadzieje,ze waga jutro choć drgnie, bo potrzebuję motywacji w postaci chocby minimalnego spadku wagi...
monalisa191
15 lutego 2012, 14:39U mnie dziala! Dziala magia zeszytu. Jesli nie wiem co robie zle, zapisuje wszytsko i cos sie z tego rodzi. Fajny obiad:))