Śniadanie:
2 kromki mieszanego chleba z ziarnami leciutko posmarowane masłem, 1 z plasterkiem sera, szynką, 2 z paprykarzem.
II śniadanie:
pół serka wiejskiego light, 2 morele
I potem niestety nic regularnego bo miałam nagły wyjazd.
W trasie 5 godzin, nie mogłabym pracować jako przedstawiciel handlowy gdybym miała to robić codziennie.
W trakcie jazdy kanapka z chlebka z plasterkiem szynki, był też plasterek pomidora na piętce.
Po powrocie, czyli teraz 100 g fasolki bez ulubionego masełka z bułeczką :o( i szklanka niezdrowego rosołu z kostki.
Miało być inaczej ale brak czasu na rozmyślania i przygotowywanie.