Stres, koniec z dietą, masakra...
Byłam ostatnio u lekarza i po gastroskopii dowiedziałam się samych ciekawych rzeczy... Przez najbliższy rok mam całą wielką listę zakazanych produktów. I ta lista właściwie uniemożliwia mi kontynuowanie diety... Do tego zero alkoholu- na własnym weselu mogę co najwyżej umoczyć usta w szampanie... Poza tym w ciągu najbliższego roku nie mogę zajść w ciążę. Załamało nas to, bo oboje bardzo chcieliśmy żebym przed końcem tego roku była w ciąży.
Przyznaję, że mnie to trochę rozwaliło... Nawet ten ślub jakoś do mnie nie dociera i nie umiem się nim cieszyć... A przecież zostało tylko 16 dni!!
Ciężko jest...
Fanka-Rocka
13 lipca 2014, 18:48Niesamowite.. Szczerze podziwiam. Minęło już trochę czasu. Jak ślub? :) Jak odnajdujesz się w roli żony?
samotnaa
10 kwietnia 2014, 12:35no 16 dni to zleci szybko,. a co do % na wlasnym slubie.... no ja jak bralam slub ok 3 lata temu to nie pilqam nic...jedynie lampke szampana... no raczej panstwo mlodzi to nie pija na swoim slubie :D:DD: ja pare dni po sobie to odbilam ;-)
skafanderka
10 kwietnia 2014, 12:01Kochana głowa do góry!! Będzie dobrze!! A z zachodzeniem w ciążę to coś poważnego? Mi lekarz "zalecał" odczekanie jeszcze ok roku, wyszło inaczej i okazało się, że druga ciąża była duuużo zdrowsza i nawet poprawiła moje wyniki:) Przesyłam gorące uściski:*