W tym roku żadnego wyjazdu nie planowaliśmy z lubym, ale za to korzystamy w pełni z tego, co daje nam Wrocław. Dziś wybór padł na... zoo! Uwielbiam chodzić do zoo, mimo, że 21 lam mam na karku, nadal z tego nie wyrosłam :) Na dodatek była od rana piękna pogoda, więc wskoczyłam w jedyne już szorty mojego rozmiaru jakie mi zostały (choć i te wkładam już bez rozpinania i zaczynają się samoistnie zsuwać z moich szanownych 4 liter) i ruszyliśmy na zwiedzanie zoo. Specjalnie liczyłam czas i okazało się, że zajęło nam to (nie licząc zatrzymywania się na ławkach) bite 6 godzin! No nie powiem, po 6 godzinach chodzenia w słońcu byliśmy oboje nieźle zmęczeni. Ale mnie po powrocie coś do głowy strzeliło (zwalam to na pozwierzęce endorfiny, zawsze po kontakcie ze zwierzętami jestem szalenie zadowolona) i walnęłam jeszcze dzisiejsze ćwiczonka. Także spaliłam dzisiaj więcej niż zjadłam, mój rekord :)
Jeśli chodzi o dietę, to bez zmian, czyli dobrze :) Nadal chudnę ok. kilograma tygodniowo jedząc zdrowo i smacznie. Choć po jadłospisie widzę, że jem nieco mniej kalorii niż na początku, co jest logiczne, ważę prawie 16kg mniej. W przyszłym tygodniu powinnam zobaczyć 6 z przodu! Dzisiejsza poranna waga to 70,3. Jej, jak niewiele mi już brakuje do osiągnięcia pierwszego celu! Choć nie mam zamiaru na nim zaprzestać, moje marznie to waga ok. 57, góra 60kg, co daje jeszcze 13 do zrzucenia. Ale powoli, powoli, najpierw do 65, potem zobaczymy.
Mam nadzieję, że wiedzie Wam się co najmniej równie dobrze i dietkowo, co mi, a nawet jeszcze lepiej :) !
Pozdrawiam Was cieplutko, papa :*
Jeśli chodzi o dietę, to bez zmian, czyli dobrze :) Nadal chudnę ok. kilograma tygodniowo jedząc zdrowo i smacznie. Choć po jadłospisie widzę, że jem nieco mniej kalorii niż na początku, co jest logiczne, ważę prawie 16kg mniej. W przyszłym tygodniu powinnam zobaczyć 6 z przodu! Dzisiejsza poranna waga to 70,3. Jej, jak niewiele mi już brakuje do osiągnięcia pierwszego celu! Choć nie mam zamiaru na nim zaprzestać, moje marznie to waga ok. 57, góra 60kg, co daje jeszcze 13 do zrzucenia. Ale powoli, powoli, najpierw do 65, potem zobaczymy.
Mam nadzieję, że wiedzie Wam się co najmniej równie dobrze i dietkowo, co mi, a nawet jeszcze lepiej :) !
Pozdrawiam Was cieplutko, papa :*
dorotka133
10 lutego 2014, 17:58Możesz napisac jakie cwiczenia robisz i co jesz ? Ja jakos stoję w miejscu z wagą , moze zła dieta
agucha17
2 września 2012, 12:24Dzięki za wsparcie, trochę mnie pocieszyłaś:* a swoją drogą ja też uwielbiam chodzić do Zoo:P
anitka24
29 sierpnia 2012, 06:59no kochana szalejesz !!! ile spaliłaś kalorii przez te 6 godzin?, duuuuużo! a wymarzony cel napewno osiągniesz :-)
wikieliwero
28 sierpnia 2012, 20:44też lubię chodzić do zoo mimo 27 lat lat :D
agucha17
28 sierpnia 2012, 20:39Twoje zdjęcia z ostatniego wpisu są bardzooo motywujące!:) Gratuluje i życzę dalszych sukcesów:)
xSylfiax
28 sierpnia 2012, 20:30A obok zoo też fajna plaża gdzie można się relaksować na leżaczku : )