Od jakichś 2 tygodni mam problemy z wagą. Tzn. z urządzeniem zwanym waga, a nie z moją wagą (choć to też :P). Zaczyna się psuć, mimo, że ma dopiero kilka miesięcy. Pokazuje 3 różne pomiary w ciągu 5 minut, już mam jej dosyć. Codziennie się stresuję tym głupim ustrojstwem, a stres na pewno nie sprawia, że dieta staje się łatwiejsza, pewnie o tym wiecie. Dlatego w tym tygodniu zainwestuję w dobrą, firmową i droższą wagę, może mi posłuży nieco dłużej...
A tak poza tym, chudnę wolniej niż powinnam (dzisiaj ważę chyba 75 kg, tyle powinno być w zeszły piątek...), ale przynajmniej chudnę, więc i tak nie jest źle.
Ostatnio wywaliłam dwie pary spodni, są za duże jupiii :D !!!!
Właśnie zdałam sobie sprawę, że nie jem słodyczy już od prawie 4 miesięcy ! Może zdarzyło mi się 2-3 razy, ale trzymam się :D Jej, tak bardzo cię przepraszam czekolado, nie mogę cię zjeść ;)
Lecę, zaraz przychodzi koleżanka, muszę przygotować coś dietetycznego (tak, też się odchudza :).
Kochane, czytam Was codziennie, tylko nieczęsto mam czas żeby coś napisać. Ale za wszystkie trzymam kciuki :)
A tak poza tym, chudnę wolniej niż powinnam (dzisiaj ważę chyba 75 kg, tyle powinno być w zeszły piątek...), ale przynajmniej chudnę, więc i tak nie jest źle.
Ostatnio wywaliłam dwie pary spodni, są za duże jupiii :D !!!!
Właśnie zdałam sobie sprawę, że nie jem słodyczy już od prawie 4 miesięcy ! Może zdarzyło mi się 2-3 razy, ale trzymam się :D Jej, tak bardzo cię przepraszam czekolado, nie mogę cię zjeść ;)
Lecę, zaraz przychodzi koleżanka, muszę przygotować coś dietetycznego (tak, też się odchudza :).
Kochane, czytam Was codziennie, tylko nieczęsto mam czas żeby coś napisać. Ale za wszystkie trzymam kciuki :)
wikieliwero
23 lipca 2012, 10:10Najważniejsze że powoli do celu :) A ja chyba muszę zainwestować w swoją wagę :) Bo tak czytam każdy ma :)
LastUnicorn
23 lipca 2012, 09:48Moja waga ma to samo. Mogę się ważyć 5 razy i za każdym razem pokazuje coś innego... Gratuluję powstrzymywania się od słodyczy! I popieram poprzedniczkę- najważniejsze, że chudniesz! :)
anitka24
23 lipca 2012, 09:31kochana nawet powoli, ale najważniejsze, że chudniesz :-)