Hej słoneczka moje. Jak Wasz dzionek? Mam nadzieję, że aktywny i grzeczny. Ja dziś dałam rady :-) Gimnastyka i dieta zaliczone:-)
Zjedzone:
- sałatka owocowa z jogurtem naturalnym i orzechami+ big kawa- 300 kcal
- serek wiejski i 2 łyżki płatków owsianych- 200 kcal
- jabłko- 100 kcal
- marchewka ale ryba po grecku+ trochę gotowanego kuraka- 270 kcal
- landrynka - 20 kcal
- deska z szynką i pomidorem- 50 kcal
- ser biały chudy+ pomidor+ ogórek+ papryka -230 kcal
razem 1140 kcal
Z wygibasów zaliczone :
- 2 km marsz
- Skalpel z Ewką
- bieganko - 45 min - 6,2 km ( choć endo się zwiesiło i pokazało 12 km :-) - chciałabym :-)
Spalone 890 kcal grzeczna dziewczynka!!!
Jutro też chciałabym pobiegać, mam nadzieję, że mrozem nie przypierdzieli. Bo po tych trzech maratonach jednak w płucach czuję zimno :-)
Zjedzone:
- sałatka owocowa z jogurtem naturalnym i orzechami+ big kawa- 300 kcal
- serek wiejski i 2 łyżki płatków owsianych- 200 kcal
- jabłko- 100 kcal
- marchewka ale ryba po grecku+ trochę gotowanego kuraka- 270 kcal
- landrynka - 20 kcal
- deska z szynką i pomidorem- 50 kcal
- ser biały chudy+ pomidor+ ogórek+ papryka -230 kcal
razem 1140 kcal
Z wygibasów zaliczone :
- 2 km marsz
- Skalpel z Ewką
- bieganko - 45 min - 6,2 km ( choć endo się zwiesiło i pokazało 12 km :-) - chciałabym :-)
Spalone 890 kcal grzeczna dziewczynka!!!
Jutro też chciałabym pobiegać, mam nadzieję, że mrozem nie przypierdzieli. Bo po tych trzech maratonach jednak w płucach czuję zimno :-)
Skania79
14 stycznia 2014, 07:20Też tak mam. W dni biegania, spoko, na drugi dzień ssanie..
haszka.ostrova
14 stycznia 2014, 07:15No grzeczna dziewczynka, oby tak dalej!
Skania79
13 stycznia 2014, 22:14Aktywnie, aktywnie :))) MIodzio :)) 7 km wynika z tego że do pracy mam 3,5 i codziennie chodzę na piechotę :) I wracam również :) 10 kg.... to dużo.... Jak dam radę 5 to już będzie wyczyn... Ciągle mi sie żryć chce... A było już tak fajnie
NaMolik
13 stycznia 2014, 22:05witam, podajesz wage w moim wpisie ale ja nie mam ciebie na liście, czy coś ja pomyliłam ?
kkasikk
13 stycznia 2014, 21:45tzn pupę "napompowaną" ;p o to chodziło.
kkasikk
13 stycznia 2014, 21:44A ja bym chciała zrobić jakiekolwiek ćwiczenia ;p Nogi i pupę mam wypchaną mięsiami a za to boczki ohydnym tłuszczem. PS. Przy takiej aktywności jedz trochę więcej bo zrobisz ten sam bład co ja (tzn mój wycieńczony organizm) Jedz chodz 1400 :)
Effta
13 stycznia 2014, 21:34ooooooj baaaardzo grzeczna dziewczynka!!! :D
domanika
13 stycznia 2014, 21:29Kochana, jagody goji to moj nowy przyjaciel, ktorego chce opisac jutro. Jak Chodakowska poleca to ma racje, jest w nich MASA zwiazkow dobrych dla zdrowia, witamin etc. w ogole naukowcy okrzykneli jagody goji najzdrowszym owocem świata. ja sobie z nimi na razie galaretke zrobiłam, ale do wsianki tez jutro zarzucę:) fajnie, ze tak sie wymieniamy wiedzą:) buziak gratuluje spalenia prawie tysiaka, mega szacun:)